Supermarket podzielony dla zaszczepionych i niezaszczepionych? Jest wyjaśnienie
Dziennikarze śledczy dwóch zagranicznych portali przeanalizowali krążące w sieci od początku grudnia br. zdjęcia i filmy, mające ukazywać rzekomo niemiecki supermarket, podzielony metalowym płotem na strefę dla osób zaszczepionych i niezaszczepionych. Wytłumaczenie daleko odbiega od teorii, udostępnianych przez niektórych użytkowników mediów społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na początku grudnia sieć obiegły zdjęcia oraz nagrania, mające rzekomo pochodzić z Niemiec. Mają one ukazywać niemiecki supermarket, podzielony metalowym ogrodzeniem na dwie części: dla zaszczepionych i niezaszczepionych.
Ludzie udostępniali te fotografie i nagrania najczęściej w dniach 3-6 grudnia. Pojawiły się one także na polskojęzycznych grupach na Facebooku. Autorzy wpisów sugerowali, że takie rozwiązanie wdrożono właśnie z jednym z dyskontów w Niemczech. Niektóre zdjęcia opatrzono podpisami w stylu: "Niemcy - market podzielony na pół - jedna połowa dla ludzi z paszportem druga dla ludzi bez paszportu" lub "Niemcy z paszportem i bez".
Dużą popularność zyskało zdjęcie pary trzymającej się za ręce przez kratę metalowego ogrodzenia z podpisem: "Miłość w czasach zarazy".
Portal Konkret24.pl. zwraca uwagę, że wiele takich wpisów pojawiało się w grupach zrzeszających osoby o poglądach antyszczepionkowych lub negujących istnienie pandemii. W sieci znalazły się wpisy z wyżej opisanymi materiałami, których autorzy twierdzili np.: "Nie możemy do tego dopuścić ani w UK, ani w Polsce".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Sprawą pochodzenia zastanawiających zdjęć i materiałów wideo zajęły się portale śledczy i fact-checkingowy. Wyszło na jaw, że fotografie i film wcale nie pochodzą z Niemiec. Nie ma tam też podziału dla "zaszczepionych i niezaszczepionych".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Supermarket podzielony dla zaszczepionych niezaszczepionych? Fake-newsy wyjaśnione
Jak ustalili dziennikarze śledczy niemieckiego portalu Correctiv.org. Reporterzy przeanalizowali poszczególne zdjęcia. Kilka pierwszych okazało się być kadrami wyciętymi z dwóch filmów, udostępnionych w mediach społecznościowych jeszcze w listopadzie br. Widzimy na nich centrum handlowe, przedzielone metalowym ogrodzeniem. W pewnej chwili widoczne jest też logo niemieckiego dyskontu Kaufland, co mogło zasugerować, że materiał został nagrany w Niemczech.
Correctiv.org zwraca uwagę, że na filmie zauważyć można napisać w języku, który od razu nakierowuje nas na kraj, w którym nakręcono materiał. Jest to Rumunia. Dodatkowo na potykaczu reklamowym zamieszczono informację w języku rumuńskim, wyjaśniającą cel postawienia ogrodzenia: z jednej strony bowiem można dostać się do sklepu spożywczego, a z drugiej do reszty sklepów w centrum handlowym - za okazaniem tzw. zielonego certyfikatu. To ważne, ponieważ bez certyfikatu covidowego w Rumunii od października br. można jedynie wchodzić do sklepów zaopatrujących w produkty pierwszej potrzeby. Nie można jednak uznać tego za podział na zaszczepionych nie niezaszczepionych, ponieważ tzw. zielony certfykat to dokument, który uzyskuje się po przyjęciu szczepionki przeciw koronawirusowi, ozdrowienie z COVID-19 lub otrzymanie negatywnego wyniku testu.
Według ustaleń niemieckiego portalu śledczego, film (mowa o tym, który trafił do sieci w listopadzie), został nagrany w rumuńskim mieście Rymnik, we wschodniej części kraju.
Podział na zaszczepionych i niezaszczepionych w supermarkecie W Niemczech? Zdjęcia pochodzą z innych krajów
Jak pisaliśmy wyżej, wiele emocjonalnych reakcji wywołała fotografia pary, podającej sobie ręce przez metalowe ogrodzenie. Jak podaje Konkret24.pl, fotografia nie została wykonana w tym samym centrum handlowym - sugeruje to chociażby inny rodzaj posadzki, widocznej na fotografii i nagraniu.
Nie trzeba również głębokiej analizy by stwierdzić, że zdjęcie to również nie pochodzi z Niemiec. W jego górnej części widnieje bowiem napis w języku łotewskim "ertakai ikdienai", co oznacza "dla wygodniejszego codziennego życia".
Pochodzenie fotografii zbadali z kolei dziennikarze portalu fact-checkingowego Leadstories.com. Udało im się ustalić, że zdjęcie pochodzi ze stolicy Łotwy, Rygi - a dokładniej, z centrum handlowego Alfa. Potwierdziła to w korespondencji z portalem przedstawicielka przybytku.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Poinformowała, że zdjęcie wykonano 15 listopada.
"Zdjęcie, na które powołują się państwo w swoim piśmie, zostało zrobione w czasie obowiązywania zarządzenia Rady Ministrów nakazującego oddzielenie przepływu odwiedzających do usług świadczonych w środowisku niebezpiecznym epidemiologicznie ('w trybie czerwonym') od usług świadczonych w środowisku bezpiecznym epidemiologicznie (tryb 'zielony')" - miała napisać Ligita Mieze w mailu do Leadstories.com. Miała też dodać, że "od 15 listopada 2021 r., zgodnie z krajowymi epidemiologicznymi środkami bezpieczeństwa, centrum handlowe Alfa działa wyłącznie w środowisku epidemiologicznie bezpiecznym lub w trybie 'zielonym', a więc do wejścia na teren centrum handlowego niezbędne jest zaświadczenie o szczepieniu przeciwko COVID-19 lub przechorowaniu COVID-19".
Zobacz też: Nowe obostrzenia? Dr Grzesiowski mówi wprost
Źródło: Konkret24.pl, Twitter, Facebook, Leadstories.com, Correctiv.org
Przeczytaj także: