W młodości grał na giełdzie
"Gdy Ziobro zanurzał się w politykę był już człowiekiem całkiem majętnym" - czytamy w "Zbigniew Ziobro. Historia prawdziwa". Tłumaczył, że samochód i pierwsze mieszkanie kupił sobie z pieniędzy zarobionych na giełdzie. Zaciągał kredyty, inwestował.
- Zarabiałem wówczas cztery razy więcej, niż potem wynosiła moja pensja wiceministra sprawiedliwości - wspominał.
"Pewnego dnia pojawił się w salonie BMW - miał tyle pieniędzy, by kupić samochód tej marki. Jednak jego wygląd nie zdradzał tego. Sprzedawcy mocno go zlekceważyli. Zdenerwował się, wyjął plik banknotów i wymachując nimi oświadczył, że nawet dętki u nich nie kupi" - pisała "Rzeczpospolita".