Sudety, Bieszczady, Beskidy: dokąd na narty?
W Sudetach nie ma jeszcze warunków umożliwiających jazdę na nartach, z jednym wyjątkiem - w Spalonej w Górach Bystrzyckich, 30 km od Kłodzka.
Jak poinformowała wałbrzysko-kłodzka grupa GOPR, w Spalonej pokrywa śnieżna wynosi ponad 30 cm i jeśli się utrzyma, to w nadchodzący weekend będą czynne tam wyciągi orczykowe.
W Zieleńcu w Górach Orlickich brak warunków narciarskich. Nie ma też możliwości jazdy na nartach w Karkonoszach, gdzie w okolicach Karpacza i Szklarskiej Poręby nawet wysoko w górach pokrywa śnieżna nie przekracza 15 cm.
Tylko na najwyższym szczycie Karkonoszy - Śnieżce jest 45 cm śniegu.
W Bieszczadach wyciągi narciarskie pracują tylko w Cisnej, Karlikowie i Rymanowie Zdroju. Ograniczona widoczność w górach, szczególnie powyżej górnej granicy lasu, oraz opady mokrego śniegu sprawiają, że warunki do uprawiania turystyki są trudne - powiedziała Elżbieta Skoczypiec z bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W bieszczadzkich dolinach rozpoczęła się odwilż. Jest tam zero stopni Celsjusza i lepsza widoczność, do 2 km.
Na beskidzkich stokach panują dobre i bardzo dobre warunki narciarskie. W górach pokrywa śniegu wynosi od 50 cm w dolinach do ponad 100 cm w wyższych partiach. W czwartek zaczęła się odwilż.
Ratownicy GOPR poinformowali, że odwilż może jednak wpłynąć korzystnie na warunki, o ile nie potrwa zbyt długo. Śnieg "siądzie" i będzie bardziej zbity. Synoptycy zapowiadają jednak ochłodzenie i opady śniegu.
W Beskidach funkcjonuje większość wyciągów. Kłopoty mogą nastręczać narciarzom jedynie gestorzy wyciągów w Czyrnej w Szczyrku. Do dziś nie ma pewności, czy ruszą wyciągi Ośrodka Narciarskiego Czyrna-Solisko na stokach należących do górali ze Szczyrku. Powodem jest wieloletni konflikt między właścicielami i ośrodkiem. (jask)