Strzelanina przed komisariatem w Opolu. "Myślałyśmy, że to jakieś ćwiczenia"
Prokuratura ustaliła nowe fakty dotyczące śmierci człowieka przed komisariatem w Opolu. Mężczyzna pałką teleskopową niszczył zaparkowany samochód. Gdy zobaczył policjantów, strzelił w ich stronę. Funkcjonariusze odpowiedzieli ogniem.
23.05.2018 | aktual.: 29.03.2022 14:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Siedziałam u koleżanki na kawie, kiedy usłyszałyśmy trzy huki. Myślałyśmy, że to jakieś ćwiczenia, a tu takie rzeczy się wydarzyły, kto by pomyślał - powiedziała jedna z kobiet, którą dziennikarz portalu nto.pl spotkał przed komisariatem przy ul. Cmentarnej w Opolu.
Po godz. 12:30 policjanci siedzący w budynku zauważyli mężczyznę niszczącego pałką teleskopową jeden z zaparkowanych samochodów. Wybiegli na zewnątrz i krzyknęli "policja". Wandal wyciągnął broń i strzelił do policjantów.
Funkcjonariusze padli na ziemię. Na miejsce przybiegł dyżurny z komisariatu i oddał strzał ostrzegawczy. Wezwał mężczyznę do oddania broni. Napastnik strzelił jeszcze raz. Funkcjonariusz odpowiedział bronią.
- Na tę chwilę mogę powiedzieć, że było ich [strzałów - red.] kilka, co najmniej jeden okazał się śmiertelny - stwierdził prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. Mężczyzna niszczący samochód zmarł.
Rzecznik Komendy Głównej Policji w Warszawie podkreślił, że policjanci nie mieli innego wyjścia. - Napastnik nie reagował na jego wezwania, strzelał do policjantów, mundurowi nie mogli sobie pozwolić na inne działanie - stwierdził w rozmowie z nto.pl mł. insp. Mariusz Ciarka.
Źródło: nto.pl, WP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl