Strzelanina na przystanku szkolnego autobusu. Nie żyje 16‑latek
Tragedia w Louisville w USA. Nieznani sprawcy ostrzelali przystanek szkolnego autobusu. Nie żyje 16-letni chłopiec, dwóch innych nastolatków jest rannych.
Do tragedii w Louisville doszło w środę ok. 6.30 lokalnego czasu. Na przystanku na szkolny autobus oczekiwała spora grupa nastolatków, gdy nagle podjechał do niego szary jeep.
Auto z impetem wjechało na chodnik. Jadący nim napastnicy otworzyli ogień do stojących na przystanku nastolatków, a potem odjechało.
Ciężko ranny został 16-letni chłopak. - Moja matka jako pierwsza udzielała mu pomocy, przyciskała ręcznik do rany, z której lała się krew - opowiada serwisowi wave3.com jeden z nastolatków.
Strzelanina na szkolnym przystanku. Nie żyje 16-latek, dwoje nastolatków jest rannych
16-latek został przewieziony do szpitala. Niestety, lekarzom nie udało się go uratować. Chłopak zmarł.
Kule zraniły także 13-letniego chłopca i 14-letnią dziewczynę. Na szczęście ich obrażenia nie zagrażają życiu.
Na razie nie udało się zatrzymać sprawców strzelaniny. Policja opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie ciemnoszarego jeepa i zwróciła się do miejscowej społeczności o pomoc w jego odnalezieniu.
Strzelanina w Louisville. To dzieło młodocianych gangów?
Burmistrz Louisville Greg Fischer stwierdził, że strzelanina naruszyła "świętą przestrzeń", czyli strefę przeznaczoną dla uczniów. - Nastolatek, który powinien być dzisiaj w szkole, nigdy już tam nie będzie - powiedział i dodał, że 16-latek był 145 ofiarą zabójstwa w Louisville w tym roku.
Lokalna policja wiąże strzelaninę z działalnością młodocianych gangów w tym mieście.
Źródło: wave3.com