"Chcą nas wykurzyć z domów". Strażacy podpalili budynki na budowie CPK

- Chcą nam dokuczyć i wykurzyć nas z domów - skarżą się mieszkańcy terenów, na których ma powstać Centralny Port Komunikacyjny. W opuszczonych budynkach najpierw widowisko ćwiczyli policyjni antyterroryści. Ostatnio zabudowania podpalali i gasili strażacy. To w ramach ćwiczeń - tłumaczą służby.

Teren budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Służby tłumaczą, że ostatnie pożary to ćwiczenia straży pożarnej
Teren budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Służby tłumaczą, że ostatnie pożary to ćwiczenia straży pożarnej
Źródło zdjęć: © WP | Kamil Szymańczak
Tomasz Molga

13.09.2023 | aktual.: 13.09.2023 10:57

- Zauważyłem słup czarnego dymu nad horyzontem. Postanowiłem to sprawdzić, bo sam jestem strażakiem ochotnikiem. Kiedy dojechałem na miejsce, zobaczyłem dym wydobywający się z budynku gospodarczego, a na podwórku dwa wozy strażackie. Strażacy wyjaśnili, że to ćwiczenia. Budynki podpalono celowo - relacjonuje Kamil Szymańczak, rolnik z okolic Baranowa oraz członek Rady Społecznej ds. CPK. Jest przeciwnikiem rządowej inwestycji i jedną z osób, które nie zgadzają się na przekazanie ziemi pod megalotnisko.

7 i 8 września mieszkańcy z okolic wsi Buszyce widzieli co najmniej trzy pożary. Szymańczak nagrał jedną z takich akcji. Na filmie widać dym wydobywający się z budynku gospodarczego (prawdopodobnie niedawno ugaszonego) oraz strażaka pilnującego bramy podwórka. Osoba w mundurze wyjaśnia: "Mamy prawo tu ćwiczyć".

- W Buszycach nadal mieszkają ludzie, którzy nie sprzedali ziemi i domów. To skandal, że strażacy igrają w ten sposób z ogniem. Ktoś jest w stanie zagwarantować, że pożar nie rozprzestrzeni się sąsiednie gospodarstwa? - oburza się Kamil Szymańczak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obora poszła z dymem. Tu powstaje CPK

Pokazuje zdjęcia, które zrobiono po odejściu strażaków. Czarne ściany wewnątrz obory, okopcone okna i drzwi, nadpalony eternit na dachu, słoik z substancją zapalającą. Sąsiadujące z budynkiem drzewo uschło - możliwe, że to skutek temperatury. Na płocie opuszczonego gospodarstwa inwestor wywiesił plakat z napisem "Tu powstanie CPK. Największy projekt infrastrukturalny współczesnej Polski".

Zdjęcie z miejsca budowy CPK
Zdjęcie z miejsca budowy CPK© WP | Kamil Szymańczak

Aspirant Krzysztof Stefaniak, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Grodzisku Mazowieckim potwierdził, że na terenie inwestycji CPK odbyły się ćwiczenia. Wzięli w nich udział strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Grodziska Mazowieckiego, druhowie z jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z powiatu grodziskiego oraz Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny "BOA" Komendy Głównej Policji.

"Ćwiczenia przeprowadzone zostały w sposób, który w największym stopniu umożliwił odwzorowanie warunków i zjawisk panujących podczas prawdziwych pożarów. Do tego celu wykorzystano opuszczone zabudowania będące własnością CPK i przekazane Komendzie Głównej Policji w celu realizacji ćwiczeń" - przekazał WP asp. Stefaniak.

"W przygotowanym wcześniej murowanym budynku zgromadzono środki pozoracji (materiały palne - kartony, drewno i podpałka), które dały możliwość powstania niemal identycznych warunków, jakie panują podczas pożarów wewnątrz budynków. Taka forma przeprowadzenia ćwiczeń daje możliwość w sposób bezpieczny i kontrolowany szkolić strażaków oraz pozwala na obserwację niebezpiecznych zjawisk, na jakie się narażają w czasie prowadzonych działań gaśniczych. Tego typu ćwiczenia są najbardziej cenne i mają olbrzymią wartość szkoleniową. Planowane są kolejne ćwiczenia" - poinformował rzecznik grodziskiej straży.

Nie jesteśmy obiektem treningowym. My tu nadal żyjemy

Mieszkańcy terenów przeznaczonych pod budowę CPK widzą sprawę inaczej. Komentują, że ćwiczenia to po prostu pokaz siły władzy i uprzykrzanie im życia. Ich zdaniem CPK celowo stara się im dokuczyć, aby nakłonić do transakcji osoby, które nie zdecydowały się na sprzedaż gruntów i domów na przedstawionych warunkach.

Przypomnijmy, że na razie rządowa spółka proponuje przejęcie nieruchomości w ramach "Programu Dobrowolnych Nabyć". Do programu zgłosiło się ponad 1,3 tys. właścicieli, którzy mają łącznie ponad 3350 hektarów. Umowy kupna podpisano z kolei dla ponad 915 hektarów (ostatnie dane z CPK).

Według szacunków Kamila Szymańczaka na terenach objętych planem budowy megalotniska pozostała połowa mieszkańców. Prawdopodobnie czeka ich przymusowe wywłaszczenie za odszkodowaniem. Część z nich liczy, że zanim do tego dojdzie, 15 października rządząca partia przegra wybory. Wtedy projekt CPK zostanie odwołany. To jeden ze stu konkretów ogłoszonych w programie Koalicji Obywatelskiej. Życie w Baranowie i okolicach powróciłoby na dawne tory.

- Nie chcemy być poligonem dla służb. Ja nie wierzę, że jest to robione nieumyślnie. Podpalenie opuszczonych budynków to kolejna sprawa, która ma nas zaniepokoić - mówi dalej Szymańczak.

Ćwiczenia służb na terenie przeznaczonym pod budowę CPK
Ćwiczenia służb na terenie przeznaczonym pod budowę CPK© WP | Kamil Szymańczak

Po chwili wylicza: - Grunty przejęte przez CPK są porośnięte chwastami po pas. To powoduje, że sąsiedni rolnicy muszą wydawać pieniądze na zakup środków ochrony przed chwastami. Wcześniej wykorzystali policyjny śmigłowiec, żeby latać nad zabudowaniami, strasząc zwierzęta gospodarskie. W każdy możliwy sposób, starają się nas zastraszyć i pozbyć, by zająć resztę potrzebnych nieruchomości - oburza się rolnik spod Baranowa.

CPK udostępnia teren na ćwiczenia. Przed strażakami była policja

W poniedziałek w biurze prasowym Centralnego Portu Komunikacyjnego usłyszeliśmy, że zarzuty mieszkańców o nękaniu ćwiczeniami służb to "bzdura i nadinterpretacja".

Do sprawy odniósł się rzecznik CPK Konrad Majszyk. - Informacje o rzekomym "podpalaniu domostw" i "zastraszaniu ludności" tyle mają wspólnego z rzeczywistością co newsy z Radia Erewań. Fakty są takie, że na początku września Państwowa Straż Pożarna z Grodziska Mazowieckiego i druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z powiatu grodziskiego wzięli udział w ćwiczeniach prowadzonych z Centralnym Pododdziałem Kontrterrorystycznym "BOA". To współpraca standardowa - policja współpracuje w ten sposób z wieloma podmiotami wchodzącymi w skład MSWiA - przekazuje w rozmowie z Wirtualną Polską.

- W czasie szkolenia doszło tylko do jednego zdarzenia, które mogło być potencjalnie niebezpieczne. Otóż mieszkaniec przebrał się w mundur strażacki i wtargnął na teren posesji. Mieszkaniec został jednak rozpoznany, poproszony o niezakłócanie ćwiczeń i zmuszony do opuszczenia nieruchomości - dodał.

Ćwiczenia policyjne we wsiach

Pod koniec sierpnia opisywaliśmy kontrowersje wokół ćwiczeń policyjnych antyterrorystów w kilku wsiach na terenach planowego lotniska. Według relacji świadków, policjanci desantowali się ze śmigłowca przy wybranych domach i wchodzili siłowo do ich wnętrz. Przeciwnicy budowy wyobrażali sobie, że za jakiś czas tak właśnie zostaną eksmitowani z domów. Przedstawiciele CPK tłumaczyli się wówczas podobnie, że nie dzieje się nic nadzwyczajnego.

"Spółka CPK i Komenda Główna Policji na początku maja podpisały porozumienie w sprawie użyczenia przez spółkę CPK wybranych nieruchomości, na których znajdują się obiekty przeznaczone do rozbiórki. (...) W Polsce nie ma wielu obiektów, na których służby mogłyby trenować w tak realistycznych warunkach. Odpowiednie wyszkolenie policjantów służy wszystkim obywatelom RP, a kontrterrorystom pozwala uzyskać unikalną możliwość podnoszenia umiejętności oraz kwalifikacji w terenie zurbanizowanym, który wprost odzwierciedla zabudowę wielu polskich miejscowości" - przekazało biuro prasowe CPK.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Zobacz także
Komentarze (1156)