Strażacy chcieli ruszyć na akcję, okazało się, że ktoś ich okradł. Stracili sprzęt za 100 tys. zł.
Strażacy-ochotnicy z Drużbic (woj. łódzkie) stracili sprzęt warty 100 tys. zł i możliwość działania. - Nie wierzyliśmy, że ktoś może być tak głupi - komentują zgodnie.
- Spieszyliśmy się, bo niedaleko mieliśmy czołowe zderzenie dwóch samochodów. Musieliśmy jednak poinformować dyżurnego, że nie będziemy w stanie pomóc. Okazało się, że ktoś włamał się do remizy i wybebeszył wyposażenie dwóch naszych samochodów - mówi w rozmowie z tvn24.pl naczelnik OSP z Drużbic Arkadiusz Muszyński.
Skradzione zostały pompy, pilarki, agregat prądotwórczy, rozpierak kolumnowy i nożyce hydrauliczne. Część sprzętu była jeszcze nowa. Pieniądze na jego zakup strażacy zbierali od wielu lat. Kradzież sparaliżowała pracę funkcjonariuszy OSP. Obecnie nie mogą przeprowadzać żadnych akcji.
Do podobnej sytuacji doszło w ciągu ostatnich kilkunastu dni na Mazowszu. Pod koniec czerwca skradziono sprzęt strażakom-ochotnikom z Kośmina, który był warty 70 tys. zł. Następnie doszło do włamań w miejscowościach Rosocha i Rożce. Tam straty oszacowano na kilkadziesiąt tys. zł.
Zobacz także: Policyjna Nowenna Niepodległości
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl