Strajk okupacyjny w Sejmie. Kaczyński zabrał głos
- Przed chwilą rozmawialiśmy krótko z przedstawicielami rolników, którzy są w tej chwili w Sejmie. Dowiedzieliśmy się od nich, że dla nich sprawą numer jeden jest wyeliminowanie tej niesprawiedliwej, nieuczciwej konkurencji. A to się wiążę z trudnym przedsięwzięciem, bo chodzi o napływ do Polski taniej żywności z Ukrainy - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński po spotkaniu z rolnikami.
09.05.2024 | aktual.: 09.05.2024 18:19
Kaczyński opisywał, że rolnicy przekonują, że żywność z Ukrainy jest "niesprawdzonej jakości lub jakości bardzo złej" i "niszczy polskie rolnictwo".
Kaczyński powiedział, że postulaty rolników mają pełne poparcie PiS. - To jest deklaracja wiarygodna, bo będąc przy władzy to zrobiliśmy. To jest sprawa zamknięcia granicy z Ukrainą na tego rodzaju import. I podjęcia z Ukrainą rozmów na temat uregulowania tej sprawy. Nie może być tak, że to jest kosztem niszczenia polskiego rolnictwa - mówił Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wskazał, że problemem dla rolników jest także Zielony Ład. - Z tymi wszystkim ograniczeniami, nowymi podatkami, z nałożeniem na rolnictwo tylu różnych ciężarów, że razem wziąwszy to będzie prowadziło do tego, że polskie rolnictwo znajdzie się najpierw w bardzo głębokim kryzysie, a w perspektywie po prostu będzie zanikało - mówił prezes PiS.
- Z naszej strony to ma pełne poparcie. Jesteśmy przeciwko Zielonemu Ładowi, i to nie taktycznie, tylko zasadniczo - mówił. - W związku z tym, że jutro jest demonstracja, to weźmiemy w niej udział, nie jako formacja polityczna, tylko jako obywatele - przekonywał.
- Jesteśmy przeciwko niszczeniu polskiego rolnictwa, gospodarki, obniżaniu stopy życiowej Polaków, jesteśmy przeciwko tej tendencji antyrozwojowej, która dzisiaj w Polsce, dzięki rządom Tuska, triumfuje. Tendencji, która ma odwrócić ten pościg za Europą, który tak dobrze się rozwijał za naszych rządów - mówił Kaczyński.
Strajk rolników
W czwartek po południu w Sejmie pojawili się rolnicy ze Związku Rolników "Orka". Przekonują, że nie wyjdą z budynku parlamentu, dopóki nie spotka się z nimi premier Donald Tusk.
Rolnicy weszli do Sejmu dzięki zaproszeniu od polityków PiS i Konfederacji. Szymon Hołownia wezwał posłów na rozmowę. - W sytuacji bezpieczeństwa, w której znajduje się nasz kraj nie możemy tolerować naruszeń regulaminu Sejmu i niestosowania się do poleceń Straży Marszałkowskiej - mówił.
Hołownia również przekazał, że minister rolnictwa Czesław Siekierski zaprosił rolników na rozmowę, która ma się odbyć w piątek w siedzibie ministerstwa rolnictwa. - Będzie z nimi rozmawiał też szef komisji rolnictwa, na moją prośbę - dodał Hołownia.
Czytaj więcej: