"Stracili 60 proc. jednostki". Rosjanin nagrał atak
Jeden z batalionów artylerii nieprzyjaciela, operujący w kierunku Chersonia, stracił do 60 proc. swojego personelu i sprzętu. Teraz jest uważany za niezdolny do walki - informuje UNN, powołując się na dane Sztabu Generalnego Ukrainy. Rosjanie zostali zaatakowani w rejonie Hoła Prystań. Atak na jednostkę nagrał rosyjski żołnierz.
Sztab Generalny podkreśla, że wrogie wojska nadal ponoszą straty: w pobliżu miasta Hoła Prystań, tylko w ciągu ostatnich 24 godzin, straty wroga wyniosły około 70 osób, z czego ponad połowa zginęła - przekazano w raporcie. W pobliżu wsi Tawrijsk ukraińskie siły zniszczyły dwa samobieżne stanowiska artyleryjskie, a dwa kolejne zostały uszkodzone.
Do ataku na Rosjan doszło w momencie, gdy próbowali "wybudować alternatywną przeprawę w rejonie Hołej Prystani". - Zniszczona została barka z okupantami i sprzętem wojskowym na pokładzie. Nasz ostrzał nie pozwolił na dokończenie budowy przeprawy przez rzekę - przekazało z kolei Dowództwo Operacyjne "Południe".
Rosyjski żołnierz nagrał ukraiński atak
Na krótkich nagraniach, które trafiły do sieci, widać rosyjskich żołnierzy jadących pojazdem. Rosjanin mówi, że właśnie w tym momencie przepływają Dniepr w najwęższej jego części, którą w ciągu dnia ukraińskie siły atakowały rakietami. - Oby znowu nie zaczęli tego robić - mówi żołnierz.
Kilka sekund później na jednostkę spadają rakiety.
Ukraińcy napierają na południu
O sile ukraińskiego kontrataku na południu pisze także brytyjskie ministerstwo obrony. "Rosyjskie dowództwo stoi przed dylematem, czy skierować dodatkowe siły do ofensywy na Bachmut czy do obrony przed ukraińskim natarciem na południu, i jest to testem na zdolność Rosji do koordynowania działań" - przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.
"W ciągu ostatnich 24 godzin ciężkie walki toczyły się na trzech frontach: na północy w okolicach Charkowa, na wschodzie w Donbasie, i na południu w obwodzie chersońskim. Planowanym głównym wysiłkiem Rosji jest prawdopodobnie uderzenie na Bachmut w Donbasie, ale dowódcy stoją przed dylematem, czy skierować rezerwy operacyjne do wsparcia tej ofensywy, czy też bronić się przed dalszymi ukraińskimi postępami na południu. Wiele równoczesnych zagrożeń rozłożonych na przestrzeni 500 km będzie testem na zdolność Rosji do koordynowania planów operacyjnych i realokacji zasobów w wielu zgrupowaniach sił. Na początku wojny brak takich umiejętności był jedną z przyczyn słabych wyników wojska" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Zobacz też: Putin nie jest chory? Generał o "grze" dyktatora z Kremla