Polacy boją się, że zabraknie wody. Nowy sondaż

61 proc. badanych obawia się, że w Polsce może zabraknąć wody, a ponad 72 proc. zauważa oznaki suszy w swojej okolicy. Tak wynika z badania przeprowadzonego dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że w następnych dniach i tygodniach sytuacja "może się pogarszać".

Polacy boją się suszy i widzą jej skutki
Polacy boją się suszy i widzą jej skutki
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański
Mateusz Czmiel

30.07.2022 | aktual.: 30.07.2022 09:25

Badanie na zlecenie Wirtualnej Polski zostało przeprowadzone na grupie 1067 osób. Respondenci odpowiedzieli m.in. na pytanie, czy zauważyli oznaki suszy w swojej okolicy. 72 proc. badanych odpowiedziało twierdząco. Odpowiedź "raczej nie" zaznaczyło 19 proc, a "zdecydowanie nie" 3 proc. "Trudno powiedzieć" zaznaczyło 6 proc. respondentów.

Czy zauważasz oznaki suszy w swojej okolicy?
Czy zauważasz oznaki suszy w swojej okolicy?© Ariadna

Z kolei 61 proc. badanych obawia się, że w Polsce może zabraknąć wody. Odpowiedź "raczej nie" zaznaczyło 23 proc. badanych, a "zdecydowanie nie" 3 proc. 13 proc. nie było w stanie udzielić odpowiedzi.

Czy obawiasz się, ze w Polsce może zabraknąć wody?
Czy obawiasz się, ze w Polsce może zabraknąć wody? © Ariadna

Niskie stany wody na 64 proc. wodowskazach

Notujemy tendencje spadkowe poziomu rzek w Polsce, co oznacza, że w następnych dniach i tygodniach sytuacja może się pogarszać. Nasilanie się zjawiska suszy obserwujemy w Polsce od lat - przekazał w piątek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Podkreślił, że aktualnie możemy mówić o intensyfikacji rozwoju wszystkich faz suszy.

IMGW przekazał, że na około 64 proc. stacji wodowskazowych, które należą do sieci pomiarowo-obserwacyjnej Państwowej Stacji Hydrologiczno-Meteorologicznej, zarejestrowano niskie natomiast na około 29 procentach średnie stany.

Susza to - jak tłumaczy IMGW - niedobór wody na danym terenie, który jest klasyfikowany według następujących po sobie faz. "W pierwszej kolejności mamy do czynienia z suszą meteorologiczną, która jest wynikiem deficytu opadów na danym terenie. Następną jest susza glebowa, nazywana również rolniczą, oznaczająca niedobór wody w przypowierzchniowej warstwie gleby. Kolejnymi są susze hydrogeologiczna i hydrologiczna, oznaczające deficyt wód podziemnych i deficyt wody w rzekach lub zbiornikach" - wyjaśnia IMGW.

Ostrzeżenia na znacznej części kraju

IMGW monitorując bieżącą sytuację meteorologiczno-hydrologiczną wydaje ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną. Jak podkreśla, aktualnie tego typu ostrzeżenia obowiązują na znacznej części kraju. Szczególnie w zachodniej i południowej Polsce - na rzece Odrze i jej odpływach. "W ostatnim czasie zauważalny jest wyraźny przyrost liczby ostrzeżeń przed suszą hydrologiczną, co spowodowane jest sytuacją hydrologiczno-meteorologiczną. Brak opadów i wysokie temperatury wpływają niekorzystnie na sytuację hydrologiczną" - wskazał IMGW.

Zjawisko suszy nasila się od lat. IMGW zaznacza, że bardzo dobrze obrazują to analizy najniższych rocznych przepływów ze stacji wodowskazowych. "W ostatnich dniach lipca odnotowano prawie 230 (najwyższa wartość z ostatnich 5 lat) stacji z przepływem poniżej wartości średniego niskiego rocznego przepływu, co stanowi ponad 35 proc. telemetrycznych stacji wodowskazowych IMGW-PIB" - podkreśla IMGW.

"Jednym z czynników powodujących wzrost częstotliwości i skali suszy w Polsce jest zmiana klimatu, objawiająca się przede wszystkim wzrostem średniej temperatury powietrza oraz zmianą charakterystyk opadowych" - podkreśla IMGW.

Miasta narażone na tzw. flash flood

Polska znajduje się w strefie klimatu umiarkowanego przejściowego - pomiędzy lądowym i oceanicznym - co bezpośrednio wpływa na charakterystykę opadów atmosferycznych, np. w postaci ich niestabilności w ujęciu sezonowym jak też zróżnicowania przestrzennego.

Hydrolodzy podkreślają, że susza wcale nie musi ograniczyć zagrożenia powodzią. "Coraz częściej długie okresy bezdeszczowe są rozdzielone krótkotrwałymi i intensywnymi opadami deszczu o lokalnym charakterze. To, w zestawieniu z postępującą antropopresją, w szczególności w postaci wzrostu powierzchni uszczelnionych, np. w miastach, powoduje wzrost zagrożenia powodziami błyskawicznymi" - zauważa IMGW.

Mowa tu o szczególnym typie powodzi opadowej (tzw. flash flood) o lokalnym zasięgu a także bardzo szybkim przebiegu i krótkim czasie trwania - zwykle trwa krócej niż sześć godzin. W 2021 roku Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej odnotował kilka takich zjawisk, m.in. w Poznaniu i Krakowie, gdzie w ciągu jednej doby opad osiągnął kilkadziesiąt procent rocznej normy.

Badanie dla Wirtualnej Polski na panelu Ariadna przeprowadzono na grupie 1067 osób w wieku od 18 lat wzwyż. Badanie przeprowadzono w dniach od 22 do 25 lipca 2022 roku.

źródło: WP, PAP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
suszasondaż dla WP na panelu Ariadnarzeki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (157)