Strach przed dronami. Moskwa zabezpiecza poligon na Nowej Ziemi
Rosja w pośpiechu zabezpiecza największy poligon jądrowy na Nowej Ziemi. Po atakach ukraińskich dronów metalowe siatki pojawiły się na zbiornikach paliw w bazie Siewiernyj. To właśnie tam od dekad prowadzone są tajne eksperymenty nuklearne.
Rosyjskie władze, w obliczu ataków ukraińskich dronów na obiekty energetyczne i wojskowe, zajęły się ochroną największego w kraju poligonu jądrowego na archipelagu Nowa Ziemia w obwodzie archangielskim, gdzie od lat 50. XX wieku przeprowadzono setki wybuchów atomowych.
W osiedlu Siewiernyj – bazie obsługującej próby jądrowe – trzy rzędy cystern paliwowych, zasilających miejscowość, przykryto ochronnymi metalowymi siatkami. Jak wynika z opublikowanych 14 sierpnia zdjęć satelitarnych Google Earth, które przeanalizował portal The Barents Observer, zadaniem tych siatek jest uniemożliwienie eksplozji dronów bezpośrednio na zbiornikach paliwa, a tym samym zapobiegnięcie zapłonowi samego paliwa.
Biełgorod odcięty od prądu. Drony atakują miasto nocą i w dzień
W zbiornikach położonych obok kompleksu portowego w Siewiernym oddalonego od Ukrainy o ponad 2500 km przechowywana jest benzyna dla transportu wykorzystywanego na poligonie jądrowym nad cieśniną Matoczkin Szar. Bliżej centrum osiedla znajdują się duże cysterny z mazutem, wykorzystywanym do centralnego ogrzewania i dostaw energii elektrycznej.
Rosjanie zabezpieczają zbiorniki. Boją się ataku Ukrainy
Jak widać na zdjęciach, te zbiorniki nie zostały przykryte siatkami, podobnie jak kilka zbiorników na paliwo lotnicze przy lądowisku dla helikopterów obok Siewiernego. Niebieskie siatki przypominają te, którymi zabezpieczono zbiorniki paliwa w innych rosyjskich obiektach wojskowych, m.in. na bazie lotniczej Ołenia na południe od Murmańska, która już wcześniej była celem ataków dronów Sił Zbrojnych Ukrainy.
Na poligonie na Nowej Ziemi prawdziwych prób jądrowych nie prowadzi się od 1990 roku. Obecnie w kompleksie szybowym trzy kilometry na południe od Siewiernego odbywają się tzw. eksperymenty podkrytyczne (czyli próby bez reakcji łańcuchowej, które nie prowadzą do wybuchu). W tym rejonie istnieje jeden tunel i budowany jest drugi, na wypadek, gdyby Moskwa zdecydowała się wznowić próby jądrowe – podaje The Barents Observer.
Drony i rakiety zagrożeniem dla rosyjskiego poligonu
Podkreśla się, że w Ukrainie dobrze znane są obiekty na poligonie jądrowym na Nowej Ziemi, między innymi dlatego, że w czasach ZSRR to brygada górnicza właśnie z tej wówczas republiki sowieckiej drążyła szyby w górach, gdzie w latach 1964–1990 prowadzono podziemne testy bomb jądrowych. W Siewiernym działa nawet hotel o nazwie "Ukraina".
Za obecne próby na poligonie odpowiada jedna z najbardziej tajnych struktur wojskowych Federacji Rosyjskiej – 12. Główne Zarządzanie Ministerstwa Obrony, które nadzoruje przechowywanie, obsługę techniczną, transport i dostarczanie głowic jądrowych. Wspiera je Rosatom, odpowiedzialny za produkcję plutonu i wysoko wzbogaconego uranu do celów wojskowych.
W lipcu 2024 roku Ukraina po raz pierwszy od początku wojny zaatakowała rosyjskie obiekty wojskowe za kołem podbiegunowym. Wówczas drony uderzyły w strategiczne lotnisko wojskowe Olenja, położone 1800 km na północ od granicy Rosji z Ukrainą. Stacjonowały tam strategiczne bombowce Tu-95MS i Tu-22M3, wykorzystywane do ataków lotniczych na terytorium Ukrainy. Według danych ukraińskiego wywiadu wówczas udało się uszkodzić jeden bombowiec Tu-22M3.
W kolejnym miesiącu Siły Zbrojne Ukrainy ponowiły ataki na obwód murmański. Jak informowali rosyjscy tzw. Z-blogerzy, drony doleciały do osiedla Wysokij na północy regionu, w pobliżu którego znajduje się lotnisko wojskowe.
źródło: The Moscow Times