Atak za kołem podbiegunowym. Rosyjski bombowiec zniszczony
Ukraiński wywiad potwierdził, że to Kijów stał za atakiem na rosyjski bombowiec Tu-22M3. W sobotę drony spadły na oddalone o 1800 km od Ukrainy, położone za kołem podbiegunowym lotnisko Olenia. - To iście olimpijskie osiągnięcia - skomentował przedstawiciel wywiadu Andrij Jusow.
29.07.2024 | aktual.: 29.07.2024 14:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Andrij Jusow, przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu (HUR) Ministerstwa Obrony Narodowej przyznał, że za atakiem stał Kijów. - To prawdziwie olimpijskie osiągnięcie Sił Obronnych Ukrainy, sił specjalnych i HUR. Nie komentujemy co i gdzie, ale naczelny dowódca zauważył duży zasięg. Oczywiście nie jest tu trudno zgadnąć kierunek. Potwierdzamy zdarzenie i trafienie - powiedział Jusow.
Bombowiec "trafiony i uszkodzony"
Przedstawiciel HUR potwierdził także fakt, że bombowiec strategiczny Tu-22M "został trafiony i uszkodzony". Według niego "był to ważny cel, gdyż wróg nie ma możliwości wyprodukowania takiego sprzętu, dlatego stara się to ukryć jak najdalej". To właśnie te bombowce najczęściej atakują Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- ten weekend był bardzo owocny. W Rosji trwają masowe cyberataki na strukturę finansową. Trwają incydenty w rosyjskich rafineriach i innych zakładach zaangażowanych w wojnę z Ukraińcami. I oczywiście OIenia to taka szczególna wiadomość i w pewnym stopniu deser dla Ukraińców - dodał.
Atak za kołem podbiegunowym
Przypomnijmy, jak informowała w sobotę Ukraińska Prawda, drony ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) zniszczyły bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3 na oddalonym o 1800 km od Ukrainy lotnisku Olenia, położonym za kołem podbiegunowym w obwodzie murmańskim.
Tu-22M3 to bombowiec przenoszący pociski manewrujące Ch-22, które mogą być uzbrojone w głowice jądrowe. Źródło Ukraińskiej Prawdy dodało, że odległość od granicy ukraińskiej do miejsca operacji specjalnej wynosi 1800 km.
Ukraińskie media podały również w sobotę z powołaniem na źródła rosyjskie, że ostatniej nocy drony zaatakowały lotnisko Diagilewo i rafinerię ropy naftowej w okolicach Riazania, niecałe 200 km na południowy wschód od Moskwy.