"Stop LGBT". Sejm nie zajmie się projektem Kai Godek. Sąd Najwyższy odrzucił skargę, bo "wpłynęła po terminie"
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek odrzuciła projekt "Stop LGBT", którego celem było zakazanie organizowania marszów równości w Polsce. Fundacja Życie i Rodzina, która go firmowała, złożyła skargę na tę decyzję. Ale Sąd Najwyższy uznał, że skarga wpłynęła po terminie.
23.01.2021 20:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kaja Godek i jej Fundacja Życie i Rodzina złożyła ponad dwa miesiące temu w Sejmie podpisy pod projektem zakazującym zgromadzeń, podczas których "propagowane byłyby m.in. związki osób tej samej płci". Jego celem był zakaz organizowania marszów równości.
Projekt ustawy zainicjowała Fundacja Życie i Rodzina. Według niego, w Polsce nie mogłyby odbywać się demonstracje, na których "kwestionowane byłoby małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny", a demonstranci apelowaliby o "traktowanie związków osób tej samej płci lub związków składających się z więcej niż dwóch osób w sposób uprzywilejowany".
Przyjęcia projektu nowelizacji prawa o zgromadzeniach odmówiła marszałek Sejmu Elżbieta Witek. A Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Stop LGBT" na jej postanowienie złożył skargę do Sądu Najwyższego. Sąd Najwyższy skargę również odrzucił. Poinformowała o tym na swojej stronie Fundacja Życie i Rodzina.
"Sąd Najwyższy orzekł, że skarga na decyzję Marszałka Sejmu wpłynęła po terminie, choć zachowano 14-dniowy termin na jej złożenie" - pisze na swojej stronie Fundacja Życie i Rodzina. Oznacza to, że Sąd Najwyższy uznał, iż skarga kasacyjna wpłynęła z uchybieniem czternastodniowego terminu, który jest przewidziany w ustawie na zaskarżenie postanowienia marszałka Sejmu.
Fundacja Życie i Rodzina zapowiada, że zbiórkę podpisów pod projektem nowelizacji ustawy o zgromadzeniach zacznie od nowa.
"Stop LGBT". Parafie zbierały podpisy pod projektem Kai Godek
Aby projekt nowelizacji ustawy o zgromadzeniach trafił do Sejmu, Kaja Godek musiała zebrać pod nim 100 tys. podpisów. Kilkaset parafii w całej Polsce ogłosiło na swoich stronach zbiórkę podpisów pod projektem. Księża namawiali wiernych do składania podpisów m.in. po zakończeniu mszy świętej.
Zbieranie podpisów w parafiach było pokłosiem pisma bpa Artura Mizińskiego, sekretarza generalnego Episkopatu, które wysłał na początku września do wszystkich biskupów diecezjalnych. Twierdził w nim, że biskupi mogą umożliwić zbieranie podpisów pod projektem na terenach kościelnych. Poprosił ich o "rozważenie ewentualności przychylnego podejścia do tej sprawy". Zdania w tej sprawie były jednak podzielone wśród księży.
Zbierania podpisów pod projektem fundacji Kai Godek nie wspierał metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz czy abp Wojciech Polak, metropolita gnieźnieński i prymas Polski.