Atak Rosji na inne kraje? Stoltenberg alarmuje
"Władimir Putin wyraźnie powiedział, że chce wymazać Ukrainę z mapy i ustalić na nowo europejski porządek bezpieczeństwa. Ośmielona sukcesem Rosja może zaryzykować agresję na kolejnych sąsiadów, a nawet atak na państwa NATO" - ocenił w środę sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w artykule opublikowanym w dzienniku "Financial Times".
07.09.2022 | aktual.: 07.09.2022 16:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Wojna w Ukrainie wchodzi w decydującą fazę. Nadchodzi zima i będzie trudno. Trudno dla ukraińskiego narodu i sił zbrojnych, walczących o swoją wolność, ale trudno też dla tych z nas, którzy Ukrainę wspierają (...). Cena, jaką płacimy za pomoc Ukrainie, to jednak także korzyść dla naszego bezpieczeństwa" - napisał Stoltenberg.
Jak zauważył, Rosja obecnie okupuje około 20 proc. terytorium sąsiedniego kraju, czyli obszar czterokrotnie większy od Belgii i równy połowie powierzchni Wielkiej Brytanii.
"Jedność i solidarność wystawione na ciężką próbę"
"Nasza jedność i solidarność będą zimą wystawione na ciężką próbę, ponieważ rodziny i przedsiębiorstwa odczuwają skutki gwałtownego wzrostu cen energii i kosztów utrzymania, spowodowanych brutalną inwazją Rosji. Czeka nas trudne sześć miesięcy, w których grożą nam ograniczenia dostaw energii, różnego rodzaju zakłócenia, a być może nawet niepokoje społeczne. Musimy jednak trzymać się kursu i przeciwstawić się tyranii dla dobra Ukrainy i naszego" - oświadczył sekretarz generalny Sojuszu.
Stoltenberg podkreślił, że cena, którą Zachód płaci za wsparcie walczącego kraju, liczona w "dolarach, euro i funtach", nie może równać się cenie płaconej przez Ukraińców "własnym życiem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Szantaż Rosji. "Polska jest odporna"
"My wszyscy zapłacimy jednak znacznie więcej, jeśli Rosja i inne autorytarne reżimy uwierzą, że mogą bezkarnie najeżdżać swoich sąsiadów i deptać prawo międzynarodowe. Jeżeli Rosja przestanie walczyć, nastanie pokój. Jeżeli Ukraina przestanie walczyć, nie będzie już istnieć jako niepodległy kraj. Mamy moralny obowiązek wspierać to demokratyczne państwo w sercu Europy" - zadeklarował polityk.
Pomoc dla Ukrainy
Jak dodał Stoltenberg, zachodni sojusznicy "muszą dokonać wyboru świata, w którym chcą żyć".
"Przygotowujemy kilkanaście nowych projektów, aby pomóc Ukrainie stawić czoła zimie. Będziemy też nadal pomagać temu krajowi w długoterminowym wzmacnianiu sektora obronnego oraz w przechodzeniu z sowieckiego uzbrojenia na sprzęt zgodny ze standardami NATO" - zapewnił Stoltenberg.
Sekretarz generalny podkreślił, że "Sojusz dokonuje najbardziej fundamentalnej zmiany w systemie odstraszania i obrony od czasów zimnej wojny, znacznie zwiększając obecność na wschodniej flance, stawiając setki tysięcy żołnierzy w stan podwyższonej gotowości i kontynuując inwestycje w najnowocześniejsze zdolności wojskowe".
"Przed nami trudne czasy, ale już wcześniej razem stawialiśmy czoła trudnym czasom. Koszt braku obrony naszych wartości jest zawsze większy" - podsumował Stoltenberg.
Czytaj też: