Putin obwinia Polskę i Ukrainę. "Blokują trasy dostaw gazu z Rosji do Europy"
Wschodnie Forum Ekonomiczne we Władywostoku stało się okazją do ataku, jaki Władimir Putin przypuścił na dwa kraje, zarzucając im złośliwe działanie w obszarze gospodarczym. Rosyjski dyktator obwinił Polskę i Ukrainę, które mają być odpowiedzialne za to, że rosyjski gaz nie może dotrzeć do europejskich odbiorców.
07.09.2022 | aktual.: 07.09.2022 14:19
Wiele informacji, które podają rosyjskie media, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
- Co się stało? Dwie linie gazociągu nie działają przez Ukrainę. Ukraina z własnej inicjatywy zabrała i wyłączyła jedną linię pod naciąganym pretekstem braku kontroli nad nią. Sami ją zamknęli, my jej nie zamykaliśmy. Ukraina go zamknęła. Drugi system rurociągów - Jamał - Europa nie działa przez Polskę. Polska wzięła i objęła ten gazociąg sankcjami i zamknęła. Czy to zrobiliśmy? Polacy go zamknęli - powiedział Władimir Putin uczestnikom forum, zwołanego w celu omówienia ekonomicznej sytuacji Dalekiego Wschodu.
Wystąpił również z zarzutami wobec Niemców. Zarzucił Berlinowi, że przyczynił się do "problemów technicznych" gazociągu Nord Stream-1.
Putin obwinia Polskę i Ukrainę. "Blokują trasy dostaw gazu z Rosji do Europy"
Dyktator przekonywał też, że Rosja świetnie poradzi sobie ze wszystkimi przeciwnościami, jakie wynikają z "ekonomicznej agresji Zachodu". Przekonywał też, że dolar i euro tracą na wartości. Podkreślił, że Rosja nie da sobie narzucić "zachodniego stylu życia" i nie podda się woli Europy i USA.
Putin wbił też kolejną szpilę Stanom Zjednoczonym, podkreślając rolę Waszyngtonu w energetycznym kryzysie. Stwierdził, że administracja USA stoi za sankcjami, gdyż sama ma w tym interes, chcą dodatkowo zarobić i hołduje zasadzie "sprzedajemy drożej, dajmy im kupować, bo ich chronimy".