Stephen Hawking i jego ostatnia teoria. Koncepcja kosmosu jest tak prosta, że aż skomplikowana
Stephen Hawking swoimi pracami naukowymi, jak i życiem, przesuwał granice tego, co niemożliwe. Właśnie opublikowano jego ostatnią teorię. Według niego, natura kosmosu może być znacznie prostsza i opiera się na hologramach.
Stephen Hawking twierdził, że Boga nie ma. Spodziewał się, że za swoje naukowe poglądy zostanie wyklęty przez Watykan. Nie bał się potępiać polityki Izraela czy Donalda Trumpa. Jednym z jego największych osiągnięć jest kwantowa teoria ciążenia. Największą popularność przyniosła mu jednak popularnonaukowa książka "Krótka historia czasu" z 1988 roku. Wykluczał udział Boga w stworzeniu wszechświata i był zwolennikiem Wielkiego Wybuchu.
Jego najnowsza teoria została opublikowana przez Journal of High Energy Physics. Stephen Hawking napisał ją z Thomasem Hertogiem z Uniwersytetu Leuven.
Najnowsza teoria Hawkinga
Stephen Hawking stwierdził, że nie podoba mu się pomysł "wieloświata", bo nie można się pogodzić z teorią względności Einsteina. Nowa teoria zakłada, że wszechświat jest jak ogromny i złożony hologram. Czyli, rzeczywistość 3D jest iluzją, a świat wokół nas jest wyświetlany z informacji przechowywanych na płaskiej powierzchni 2D.
Teoria mówi, że czas i "początek" wszechświata powstały holograficznie z niepoznawalnego stanu poza Wielkim Wybuchem.
Profesor Hertog wyjaśnił, że "to bardzo precyzyjne matematycznie pojęcie holografii, które powstało z teorii strun". Dodał, że teoria "nie jest w pełni zrozumiała, ale jest zadziwiająca i zmienia świat całkowicie".
Naukowcy określili teorię jako spekulatywną, a także "stymulacyjną, choć nie rewolucyjną".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl