Polska"Stefan Melak był wielkim patriotą"

"Stefan Melak był wielkim patriotą"

Stefan Melak był patriotą, w pełni oddanym niepodległej Polsce - tak o przewodniczącym Komitetu Katyńskiego, tragicznie zmarłym 10 kwietnia w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, mówił w homilii jego przyjaciel ks. prał. Józef Maj.

24.04.2010 | aktual.: 25.04.2010 08:19

Stefan Melak, przewodniczący Komitetu Katyńskiego, działacz niepodległościowy w okresie PRL, który przez ostatnie 40 lat aktywnie działał na rzecz upamiętniania mordu NKWD z 1940 r. na polskich jeńcach wojennych, został pochowany z wojskowymi honorami na stołecznych Wojskowych Powązkach. Wcześniej w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie odbyła się żałobna msza św. w jego intencji.

- Był jednym z pierwszych, który głośno mówił o tym, że kłamstwo katyńskie jest kamieniem węgielnym Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej - mówił o tragicznie zmarłym ks. prał. Maj, z którym Stefan Melak od końca lat 60. aktywnie współpracował nad upamiętnieniem zbrodni katyńskiej, a także miejscem Bitwy pod Olszynką Grochowską, która była jedną z najkrwawszych bitew Powstania Listopadowego.

Ks. Maj wspominał odwagę i upór Stefana Melaka. - W 1970 r. odbyła się pierwsza pielgrzymka środowiska akademickiego do Katynia. Ile z tym mieliśmy trudności, żeby przełamać opór władz. Nie chciano się zgodzić, ale Stefan się uparł i studenci się uparli i pojechaliśmy - wspominał przyjaciel zmarłego.

- Stefan jakiego poznałem był człowiekiem w pełni oddanym nurtowi życia patriotycznego; życia bardziej narodowego niż państwowego - zauważył ks. Maj. Wspominał m.in. wydarzenia marca 1968 r., podczas których Melak jako reprezentant środowisk niepodległościowych apelował, by każdy, niezależnie od politycznej proweniencji, "włączał się w zdejmowanie kajdan z Polski".

Ks. Maj przypomniał także, że 13 grudnia 1981 r. Stefan Melak został aresztowany, a następnie internowany w Białołęce do 24 października 1982 r. jako działacz Solidarności i przeciwnik systemu komunistycznego - Stefan był tam niejednokrotnie bity, poniewierany, wyśmiewany. Wiem, że to nie było spokojne internowanie (...) to, co on przeżywał na Białołęce jest ważnym światłem na wydarzenia roku 1981 i 1982 w Polsce - podkreślił.

Prałat wspomniał także ostatnie spotkanie z tragicznie zmarłym podczas tegorocznych Świąt Wielkanocnych. "Nie wiedziałem, że to jest spotkanie pożegnalne. Powiedział, że zaraz po przyjeździe z Katynia będzie chciał się spotkać, by zwołać środowiska w obronie Muzeum Narodowego w Warszawie. Niepokoiły go ostatnie decyzje władz muzeum i władz ministerstwa kultury" - przypomniał ks. Maj podkreślając żywe zainteresowanie Melaka sprawami kraju.

Po mszy św. trumna z ciałem Stefana Melaka została przewieziona na Cmentarz Komunalny (d. Powązki Wojskowe), gdzie została pochowana w grobowcu (kwatera K2). W pogrzebie uczestniczyli księża, rodzina i przyjaciele Melaka, a także liczne poczty sztandarowe, m.in. byłych żołnierzy Armii Krajowej i wielu mieszkańców stolicy.

Modlitwę nad grobem Melaka odmówił biskup pomocniczy Archidiecezji warszawskiej Marian Duś. Złożeniu trumny do grobu towarzyszyła trzykrotna salwa honorowa żołnierzy Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych WP z Bydgoszczy oraz marsz żałobny w wykonaniu Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lądowych.

Stefan Melak, przewodniczący Komitetu Katyńskiego, od początku lat 70. walczył o upamiętnienie polskich oficerów zamordowanych w 1940 r. przez NKWD w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Współtworzył Krąg Pamięci Narodowej, który organizował pierwsze uroczystości w Dolince Katyńskiej na Wojskowych Powązkach w Warszawie. W 1981 r. odsłonił tam pierwszy w Polsce pomnik katyński. Działał też w wydawnictwach niezależnych "Niepodległość" i "Gazeta Polska", kolportował prasę niezależną oraz współpracował z Komitetem Obrony Więzionych za Przekonania.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)