"Otwarta rana w sercu społeczeństwa izraelskiego"
Minister bezpieczeństwa publicznego Izraela Icchak Aharonowicz oświadczył w niedzielę, że rozproszenie "buntowników" było trudne ponieważ demonstranci nie mieli przywódcy. - Nie było z kim rozmawiać - powiedział Aharonowicz dziennikarzom.
Z kolei premier Benjamin Netanjahu oświadczył, że "wszystkie skargi przeciwko brutalności policji zostaną zbadane". - Jednak dla aktów przemocy nie ma miejsca - zaznaczył.