"Otwarta rana w sercu społeczeństwa izraelskiego"
Kanał drugi telewizji izraelskiej poinformował, że w niedzielę do Tel Awiwu przyjechali Felaszowie z całego kraju. - Jestem tu, by walczyć o swoje prawa - powiedziała kobieta o imieniu Batel, która przybyła do Tel Awiwu z Nazaretu na północy Izraela. - Nie chcę, żeby policja mnie biła. Moi rodzice nie wyemigrowali tu bez powodu. Chcę równego traktowania - powiedział 21-latek, który nie chciał ujawnić swej tożsamości.