Stanowcze "nie" Szwecji dla Erdogana
Turcja, która z uporem utrzymuje, że nie poprze szwedzkiej akcesji do NATO, dopóki nie zostaną wydani rzekomi terroryści, którzy dostali ochronę w Szwecji, nie doczeka się takiego działania przynajmniej w sprawie dwóch obywateli. Szwedzki Prokurator Generalny właśnie zadecydował: nie można ich wydać.
Szwecja zabiega, wraz z Finlandią, o członkostwo w Pakcie Północnoatlantyckim. Przyjęcie obu państw blokuje jednak jeden kraj. Turcja postawiła szereg żądań w celu zatwierdzenia wniosku. Jednym z żądań jest wydanie przez Szwecję pewnej liczby obywateli tureckich, których Ankara uznaje za terrorystów.
Recep Tayyip Erdogan podał nawet konkretne osoby. Lista miała być przedstawiona stronie szwedzkiej 5 października, podczas prowadzonych wtedy negocjacji. Chodzi o aktywistów z Kurdyjskiej Partii Pracy, organizacji w Turcji uznanej za terrorystyczną. Tureccy Kurdowie poddawani są prześladowaniom, wielu z nich po ucieczce do Szwecji wystąpiło o azyl.
Jak podaje "Expressen", w sprawie dwóch osób, których nazwiska miały być wymieniane 5 października, wypowiedziała się prokuratura ze Sztokholmu. Szwedzki prokurator generalny złożył oświadczenie przed Sądem Najwyższym. Według jego decyzji wobec tych dwóch osób z całą pewnością nie sposób zastosować ekstradycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obaj są oskarżani przez Turcję o zmowę z ruchem Fethullaha Gülena, organizacji, której liderem jest muzułmański uczony, działacz na rzecz pokoju, któremu Ankara zarzuca próbę przeprowadzenia puczu latem 2016 roku.
Stanowcze "nie" Szwecji dla Erdogana
Jeden z mężczyzn ściganych w Turcji, ma 40 lat i mieszka w środkowej Szwecji. W swojej ojczyźnie podejrzany o przynależność do zbrojnej organizacji terrorystycznej. Nie przyznaje się do winy. Zbiegł do Szwecji przed aresztowaniem i otrzymał zezwolenie na pobyt stały i status uchodźcy.
Według szwedzkiego prokuratora czyny, które zarzuca się mężczyźnie w Turcji, nie są przestępstwem w rozumieniu szwedzkiego prawa. Jeśli wróci do kraju, grozi mu prześladowanie za opozycyjne poglądy polityczne.
"Biorąc pod uwagę, że istnieją przeszkody ekstradycyjne, rozprawa w Sądzie Najwyższym nie jest konieczna" - podał prokurator generalny.
Drugi mężczyzna również jest znany jako zwolennik Gülena, został skazany w 2016 roku w Turcji za przynależność do zbrojnej organizacji terrorystycznej.
Szwecja w sprawie listy Erdogana nie za wszystkimi obywatelami stoi murem. W zeszły piątek doszło do ekstradycji z jej obszaru do Turcji Kurda, który jest podejrzany o związki z terrorystami. Turecki minister sprawiedliwości, Bekir Bozdag skomentował decyzję Sztokholmu jako "dobry początek", ale zaznaczył, że Szwecja musi zrobić więcej, by Ankara zgodziła się na rozszerzenie NATO o Szwecję.