Stanisław Piotrowicz o Małgorzacie Gersdorf: naraża się na odpowiedzialność dyscyplinarną
Szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka zabrał głos ws. prof. Małgorzaty Gersdorf. Według Stanisława Piotrowicza, jedną z najsurowszych sankcji, jaka może ją spotkać, to pozbawienie stanu spoczynku.
Trwa spór o zmianę polskiego wymiaru sprawiedliwości. Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym sędziowie powyżej 65. roku życia, którzy nie zwrócili się o możliwość przedłużenia orzekania, przeszli w stan spoczynku, w tym pierwsza prezesa Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Z nowymi przepisami nie zgadza się większość środowiska sędziowskiego, twierdząc, że są one niezgodne z konstytucją.
Głos w tej sprawie zabrał polityk PiS Stanisław Piotrowicz. Według niego, "mamy do czynienia z niebywałą sytuacją, że oto sędziowie powiadają, że nie będą przestrzegać obowiązującego w państwie porządku prawnego".
- Najlepszym dowodem jest to, że zgodnie z obowiązującym prawem od 4 lipca prof. Małgorzata Gersdorf jest już sędzią w stanie spoczynku, a zatem tzw. sędzią-emerytem, więc nie może wykonywać żadnych czynności służbowych. Widać, że elity sędziowskie nie mogą pogodzić się z tym stanem rzeczy - powiedział Stanisław Piotrowicz w rozmowie z "Radiem Maryja". Dodał, że tego rodzaju sytuacja po raz kolejny pokazuje, że konieczna jest głęboka reforma wymiaru sprawiedliwości.
#
Stanisław Piotrowicz podkreślił również, że wszystkie czynności, które podjełaby Małgorzata Gersdorf, będą z mocy prawa "nieważne i nieskuteczne".
- Jednocześnie naraża się na odpowiedzialność dyscyplinarną z tego względu, że sędziów w stanie spoczynku również obowiązują ściśle określone zasady. Niestosowanie się do obowiązującego prawa może skutkować wyciągnięciem konsekwencji dyscyplinarnych. Jedna z najsurowszych sankcji, jaka może spotkać, to pozbawienie stanu spoczynku - tłumaczył szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Dodał również, że "ta sytuacja pokazuje, że to sędziowie łamią konstytucyjny trójpodział władz i ingerują w szczególności we władzę ustawodawczą".
- To oni chcą decydować o tym, jakiego prawa będą przestrzegać w Polsce. A to, jakie będzie i jest prawo – konstytucyjnie zagwarantowane jest dla władzy ustawodawczej, a wiec dla Sejmu i Senatu – podkreślił Stanisław Piotrowicz.
Zobacz także: Spektakularna historia upadku. Z globalnej marki stali się firmą z zaledwie jednym sklepem w Stanach Zjednoczonych
Źródło: "Radio Maryja"