Stanisław Karczewski tłumaczy się ze swoich lotów. Poleciał do rodzinnego miasta
Stanisław Karczewski jest na "celowniku" po ostatnich doniesieniach o rodzinnych lotach Marka Kuchcińskiego. Teraz marszałek Senatu tłumaczy się z lotu wojskowym śmigłowcem do miasta położonego 100 kilometrów od Warszawy.
O sprawie informuje portal Onet.pl, który powołuje sie na wykaz lotów Stanisława Karczewskiego, który został opublikowany przez Kancelarię Senatu. Po kilku godzinach dokumentacja zniknęła ze strony internetowej, a pojawiła się nowa.
W maju 2017 roku marszałek Senatu poleciał wojskowym helikopterem, by odwiedzić Nowe Miasto nad Pilicą, skąd pochodzi Stanisław Karczewski. To miasto położone 100 kilometrów od Warszawy. Lot miał status HEAD. Jak tłumaczy polityk w rozmowie z portalem, poleciał tam na spotkanie "dotyczące przyszłości lotniska wojskowego".
Warto jednak zaznaczyć, że jednostka wojskowa w Nowym Mieście została zlikwidowana w 2000 roku. To, co z niej zostało, niszczeje od wielu lat. Jednak Prawo i Sprawiedlowść obiecało odnowić jednostkę, a od niedawna są prowadzone tam szkolenia kandydatów na pilotów wojskowych.
- Dlatego poleciałem helikopterem, żeby pokazać, że to lotnisko może być nadal wykorzystywane - tłumaczy Karczewski. Napytanie, dlaczego lot miał status HEAD odpowiada: to nie ja decyduję o przyznawaniu lotom tego statusu. Poprosiłem o przelot helikopterem i tyle.
Jednocześnie marszałek Senatu przyznaje, że w Nowym Mieście nie mieszka już od kilku lat.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl