Stanisław Gawłowski: PiS chce zakwestionować wybory Polaków
Jeśli dojdzie do manipulacji, to wskutek tego, co stanie się niebawem - mówi Stanisław Gawłowski, były polityk Platformy Obywatelskiej, który w ostatnich wyborach dostał się do Senatu jako kandydat niezależny z Koszalina. To okręg, którego dotyczy protest wyborczy PiS.
W poniedziałek PiS zgłosiło protesty wyborcze ws. głosowania właśnie do Senatu w Katowicach i Koszalinie. - PiS chce zakwestionować wybory Polaków. To skandaliczna historia - tak protesty złożone przez Prawo i Sprawiedliwość ocenił w rozmowie z TVN24 Stanisław Gawłowski, senator elekt.
- To wyborcy zdecydowali, kto w Polsce objął mandaty senatorów. PiS bliżej do hasła znanego z przeszłości, czyli "nieważne jak głosują, ważne kto liczy głosy". (...) Brakuje im do większości w Senacie dwóch mandatów, wiec szukają miejsc, gdzie mogą - stwierdził Gawłowski.
- Sądzę, że te głosy zostały policzone właściwe. Jeśli dojdzie do manipulacji, to wskutek tego, co stanie się niebawem - dodał były sekretarz generalny PO i były wiceminister środowiska.
- Polacy nie są tacy głupi i wiedzą o co PiS chodzi - tak Gawłowski skomentował z kolei słowa zastępcy rzecznika PiS Radosława Fogla o tym, że senatorom powinno zależeć na weryfikacji wyników głosowania, aby mieć pewność prawidłowości pełnionego mandatu.
W okręgu nr 100 Stanisław Gawłowski zdobył 44 956 głosów (33,67 proc. głosów). O mandat senacki w okręgu nr 100 z Gawłowskim rywalizowało dwóch kandydatów. Krzysztof Nieckarz z PiS uzyskał 44 636 głosów (33,43 proc.). Drugim kontrkandydatem Gawłowskiego był Krzysztof Berezowski. Poparło go 43 933 wyborców (32,90 proc.).
O wygranej Gawłowskiego zdecydowało więc 320 wyborców.
Morawska-Stanecka: będziemy trzymać się razem
Z kolei w okręgu numer 75 zwyciężyła Gabriela Morawska-Stanecka, wiceprezeska partii Wiosna (lista Sojuszu Lewicy Demokratycznej). - Jako demokratyczna opozycja wygraliśmy wybory w Senacie i nic nie może tego zmienić. Będziemy się trzymać razem, będziemy jednością i w końcu wygramy - powiedziała senator elekt w Sejmie.
Jej zdaniem także chodzi o to, że PiS nie zdołał do tej pory przekupić senatorów innych komitetów.
- Okręg 75 był traktowany jako okręg, w którym raczej wygra PiS. Myślę, że fakt, że wygrałam ja, faktycznie zaskoczył PiS, bo oni uważali, że akurat ten okręg przejmą - oceniła, zapewniając, że nie obawia się ponownego liczenia głosów.
W okręgu nr 75 Morawska-Stanecka (KW SLD) zdobyła 50,93 proc. głosujących, a jej kontrkandydat, senator minionej kadencji, Czesław Ryszka (PiS) otrzymał poparcie 49,07 proc. wyborców.
Gabriela Morawska-Stanecka wygrała różnicą 2349 głosów.
PiS chce marszałka
Niezależnie od rozstrzygnięć Sądu Najwyższego, opozycja obawia się też, że PiS dopuści się korupcji politycznej i będzie chciał przekupić senatorów, którzy startowali z innych list.
- Boję się, że Senat pod rządami opozycji z izby refleksji i zadumy szybko by się zmienił w izbę awantur i zadymy, dlatego spoczywa na nas obowiązek stworzenia w nim większości - powiedział dla "Wprost" Stanisław Karczewski, pytany o próby sił przed wyborem nowego marszałka Senatu.
Źródła: TV24, TOK FM, RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl