Stan wyjątkowy na terenie Ukrainy. Jest decyzja
Ukraiński parlament zdecydował w środę o wprowadzeniu na terenie kraju stanu wyjątkowego, z wyjątkiem obwodów donieckiego i ługańskiego. Potrwa on co najmniej 30 dni.
23.02.2022 | aktual.: 25.02.2022 12:34
Do głosowania w sprawie zarządzenia stanu wyjątkowego na terenie Ukrainy doszło w środę po południu. Rada Najwyższa (parlament) zdecydowała, że zacznie on obowiązywać od północy w środę przez 30 dni z możliwością przedłużenia.
Wcześniej pozytywną rekomendację wydała Ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO). Poinformowano, że powodem decyzji są coraz bardziej agresywne działania Rosji przy ukraińskiej granicy.
Sekretarz rady Ołeksij Daniłow wyjaśnił, że stan wyjątkowy będzie obowiązywał w całym kraju. Nowymi przepisami nie zostaną objęte jedynie obwody doniecki i ługański.
- Tam obowiązuje specjalny tryb prawny, regulowany naszym ustawodawstwem, to jest trochę inna strefa prawna. Tam stan nadzwyczajny nie będzie wprowadzony. Tam, niestety, stan wyjątkowy jest już od dawna, od 2014 roku - powiedział Daniłow.
Wprowadzenie stanu wyjątkowego skomentował też premier Denys Szmyhal. Polityk zapewnił, że "nie wpłynie on w szczególny sposób na życie ludzi i funkcjonowanie biznesu". - Przede wszystkim pozwoli on wojskowym i strukturom ochrony porządku lepiej kontrolować sytuację - przekonywał szef ukraińskiego rządu.
Zobacz też: Miedwiediew straszy. "Jego słowa to część wojny informacyjnej"
Stan wyjątkowy na Ukrainie. Co zakłada?
O tym, jak będzie wyglądać stan wyjątkowy na Ukrainie, opowiedział mer Kijowa Witalij Kliczko. Poinformował, że na terenie ukraińskich obwodów powstaną sztaby operacyjne. Na liście ograniczeń [w przypadku stolicy kraju - przyp. red] znajdzie się m.in. wzmocniona kontrola na wjeździe i wyjeździe z miasta.
Możliwe są też ograniczenia ruchu transportu, a samochody poruszające się po ulicach mogą być poddawane kontrolom. Zakazane mają zostać też imprezy masowe.
Z kolei burmistrz Lwowa Andrij Sadowy zapowiedział, że po wprowadzeniu stanu wyjątkowego wszyscy mieszkańcy miasta powinni mieć przy sobie dokumenty.
Tak jak i w Kijowie planowane jest sprawdzanie pojazdów pod kątem ich zawartości.
"Polska wzywa Rosję". Duda mocno zaapelował w Kijowie
Prezydent Andrzej Duda spotkał się w środę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowy w Kijowie odbyły się w ramach Trójkąta Lubelskiego. W skład sojuszu, oprócz Polski i Ukrainy, wchodzi także Litwa.
- Nasze dzisiejsze spotkanie jest wyrazem wsparcia dla naszych przyjaciół na Ukrainie w tym trudnym czasie. Rosja stanowi dla Ukrainy realne zagrożenie, ale dla nas jest także sąsiadem, do którego apelujemy o pokój i spokój - wskazał Duda.
Poinformował, że w czasie rozmów poruszono głównie kwestie związane z bezpieczeństwem. - Polska wzywa Rosję do zaprzestania nielegalnych działań łamiących prawo międzynarodowe. Wzywamy do deeskalacji i wycofania sił zgromadzonych wokół Ukrainy - apelował prezydent.
Przekazał, że Ukraina zasługuje na przyznanie statusu państwa kandydującego do UE. - Razem z prezydentem Litwy będziemy czynić co w naszej mocy, aby osiągnąć ten cel - obiecywał Duda.
Przeczytaj również: