W żłobku w miejscowości Verdello, gdzie doszło do tego opisywanego przez włoskie media wydarzenia, jest tylko 17 miejsc, a chętnych - znacznie więcej.
Pierwsi rodzice ustawili się w kolejce w środę wieczorem i stali w niej całą noc oraz prawie cały dzień. W związku z oblężeniem budynku przez chętnych, biuro przyjmujące zapisy zostało otwarte już w czwartek po południu zamiast, jak planowano, w piątek rano.
Dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce przed rokiem, kiedy również ludzie stali całą noc w kolejce, by złożyć podanie o przyjęcie dziecka do żłobka.
Od dłuższego czasu władze liczącego 7,5 tys. mieszkańców miasteczka zastanawiają się nad rozbudową placówki i utworzeniem w niej nowych miejsc, ale na razie nie podjęto żadnych działań.
Sylwia Wysocka
