Jeszcze jeden incydent. Relikty pod wodą, pilna interwencja służb

Relikty średniowiecznego kompleksu świętego Ducha w Toruniu kolejny raz zostały zalane. Na miejscu działają strażacy. Miejskie służby zatamowały wodę wałami z piachu.

Średniowieczne relikty znów zalane. Pilna interwencja służb
Średniowieczne relikty znów zalane. Pilna interwencja służb
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski
oprac. KAR

We wtorek w Toruniu padał ulewny deszcz. Relikty średniowiecznego kompleksu św. Ducha zostały ponownie zalane. Do podobnego incydentu doszło 3 listopada.

Strażacy i przedstawiciele wodociągów pojawili się na miejscu po interwencji reportera. Ustalono, w porozumieniu ze strażakami z Komendy Miejskiej PSP w Toruniu, że będzie wykonywane zabezpieczenie terenu przed napływającą wodą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ogrodzony teren uszczelniono piaskiem

W samym wykopie archeologicznym stworzono wał z piasku, który ma tamować napływ wody od południa. Tak, by więcej wody nie wlewało się do wykopów archeologicznych i na teren, gdzie są XIII-wieczne mury.

Dodatkowo cały ogrodzony teren wykopu uszczelniono piaskiem - szczególnie od strony południowej. Jakie będą skutki tych działań, będzie wiadomo najpewniej w środę rano. W Toruniu deszcz pada nadal, a prognozy na kolejne dni nie są sprzyjające.

Relikty zalane. "Nikt nie jest winny"

Miasto po poprzednim zalaniu dokonało odcięcia nieszczelnej studzienki kanalizacji deszczowej. Nie zrealizowano jednak zabezpieczenia całego terenu. Wnioskował o to wojewódzki konserwator zabytków. Pismo w tej sprawie wysłał 7 listopada.

Konserwator Sambor Gawiński relacjonował Polskiej Agencji Prasowej, że o konieczności odcięcia studzienki i zabezpieczenia terenu po badaniach archeologicznych informował już wcześniej. Sprawa została przez społeczników skierowana do prokuratury.

Z kolei dyrektor Wydziału Inwestycji Remontów Urzędu Miasta Torunia Sławomir Wiśniewski podkreślał, że jego zdaniem "nikt nie jest winny tej sytuacji".

Miasto chce zasypać odkryte dotychczas relikty kompleksu i zrealizować nad nimi drogę w starym śladzie.

Średniowieczne relikty w Toruniu. Głos ekspertów

W poniedziałek na terenie zakończonych prac archeologicznych pojawili się przedstawiciele Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Prof. Wojciech Chudziak rozpoczął tam bowiem badania naukowe, które mają pogłębić do 25 listopada wiedzę o terenie. Dokonywane są punktowe, kolejne wykopy. Teren na północ, gdzie znajdują się najprawdopodobniej relikty klasztoru, kościoła i być może cmentarz, ma być badany od wiosny. Będą to najpewniej badania wieloetapowe, wieloletnie.

Prof. Bogumiła Rouba, szefowa Rady Ochrony Zabytków przy ministrze kultury, mówiła w poniedziałek, że "nie wierzy w to, że upór zwycięży i zajmie miejsce zdrowego rozsądku".

- Teren należy zabezpieczyć na zimę w sposób odwracalny. Usiąść i rozmawiać o dalszych badaniach, połączyć dotychczasowy wykop archeologiczny z kolejnym, opracować interdyscyplinarną strategię prac. Dopiero po całości badań należy usiąść i wyciągać wnioski w sprawie ewentualnej ekspozycji. Wtedy będziemy mieli pełną wiedzę. Na pewno nie należy jednak śpieszyć się z betonowaniem i przykryciem tych reliktów drogą - wskazała.

Odkrywany między Bramą Klasztorną i Koszarami Racławickimi kompleks świętego Ducha to XIII-wieczny kościół i szpital oraz zbudowany na początku XIV wieku klasztor benedyktynek. Kościół to najstarsza świątynia Torunia - w niej właśnie spoczęli pierwsi bracia zakonni.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)