PolskaSprawdziliśmy adresy mailowe po ataku hakerskim na konto Dworczyka. 21 z 22 skrzynek nadal działa

Sprawdziliśmy adresy mailowe po ataku hakerskim na konto Dworczyka. 21 z 22 skrzynek nadal działa

Czy maile Mateusza Morawieckiego, Michała Dworczyka i innych polityków oraz urzędników, których zawartość jest ujawniana w internecie, nadal działają? Czy można się za ich pośrednictwem skontaktować z bohaterami "afery hakerskiej"? Sprawdziliśmy to.

Michał Dworczyk
Michał Dworczyk
Źródło zdjęć: © Flickr | KPRM
Szymon Jadczak

Od 4 czerwca na kanale "Poufna rozmowa" w komunikatorze Telegram pojawiają się kolejne maile, zdjęcia i dokumenty, pochodzące prawdopodobnie z prywatnej skrzynki mailowej ministra Michała Dworczyka.

Atak pishingowy wywołał kryzys, którego efektem było m.in. posiedzenie Sejmu, poświęcone kwestii cyberbezpieczeństwa. Do dziś służbom nie udało się ustalić, kto, kiedy i dlaczego zaatakował prywatną skrzynkę mailową Michała Dworczyka. Nie udało się też zablokować kolejnych wiadomości - każdego dnia pojawiają się nowe informacje pochodzące rzekomo ze skrzynki Dworczyka.

Mail sprawdzający

W ujawnianych mailach dyskusje toczą między sobą członkowie rządu, na czele z premierem Mateuszem Morawieckim, urzędnicy, ale także doradcy Morawieckiego. Postanowiliśmy sprawdzić, czy skrzynki osób uczestniczących w tych dyskusjach w ogóle istniały i czy nadal działają. W czwartek rano na wszystkie adresy wysłaliśmy maila - łącznie 22 wiadomości - następującej treści: "Dzień dobry, w związku z przygotowywanym materiałem dziennikarskim proszę o odpowiedź, dlaczego używał Pan tej skrzynki do korespondencji na tematy służbowe? Od kiedy używał Pan prywatnej skrzynki w celach służbowych?".

Okazało się, że z 22 skrzynek tylko jedna już nie działa - ta należąca do szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka. Natychmiast po wysłaniu maila dostaliśmy informację, że nie można dostarczyć wiadomości.

Wiceprezes odpowiada i nie odpowiada

Z pozostałych 21 odbiorców odpowiedział nam jedynie Tomasz Fill, oficjalnie wiceprezes Polskiego Fundusz Rozwoju. Fill najpierw próbował dowiedzieć się, dlaczego uważamy, że używał prywatnej skrzynki do korespondencji. Po wymianie kilku maili i przypomnieniu wiceprezesowi PFR, że nie należy odpowiadać pytaniem na pytanie, udało nam się uzyskać zapewnienie, że "nie używa skrzynki służbowej do celów prywatnych". Natomiast z innymi pytaniami Tomasz Fill odesłał nas do PFR.

Zapytaliśmy zatem, w jakim charakterze Tomasz Fill brał udział w rozmowach z udziałem premiera i pracowników KPRM, czy jest oficjalnie związany z KPRM umową na doradztwo, dlaczego korzysta podczas tych rozmów z prywatnej skrzynki pocztowej bez odpowiednich zabezpieczeń i czy zgłaszał zarządowi PFR fakt uczestniczenia w tego typu rozmowach. Wciąż czekamy na odpowiedzi.

Co tam robił pan dyrektor?

W ujawnionych mailach uczestnikiem niemal każdej rozmowy z udziałem premiera jest Mariusz Chłopik, dyrektor ds. marketingu sportowego w państwowym banku PKO BP. On sam nie odpowiedział na pytania wysłane na prywatny adres ujawniony na Telegramie. Odpowiedział nam za to bank PKO BP, który zapytaliśmy, na jakich zasadach Chłopik łączy pracę w banku z pracą dla Kancelarii Premiera. Nie dowiedzieliśmy się również, czy władze banku wiedziały, że Chłopik, korzystając z prywatnego adresu mailowego, bierze udział w naradach z premierem Morawieckim i innymi pracownikami KPRM.

"Mariusz Chłopik ma w banku kontrakt menadżerski i zadaniowy czas pracy. Prywatne skrzynki mailowe osób zatrudnionych w PKO Banku Polskim nie są w żaden sposób powiązane z systemem informatycznym banku i nie dają dostępu do jakichkolwiek danych. Sprawa ataku hakerskiego na skrzynki pocztowe WP jest przedmiotem analizy prowadzonej przez organy państwa i nie dotyczy adresów mailowych PKO Banku Polskiego" - odpisała nam Magdalena Kopcińska z PKO BP.

Nie odpowiedziała jednak, na jakich zasadach Chłopik łączy pracę w banku PKO BP z pracą dla Kancelarii Rady Ministrów, czy uzyskał oficjalną zgodę od władz banku na pracę dla KPRM i czy władze banku wiedziały, że pan Chłopik, korzystając z prywatnego adresu mailowego bierze udział w naradach dotyczących spraw wagi państwowej z premierem Mateuszem Morawieckim i innymi pracownikami KPRM.

Premier i jego ludzie milczą

Nie odpowiedział nam też KPRM. Zapytaliśmy, dlaczego premier toczy rozmowy na prywatnym mailu, dlaczego w rozmowach dotyczących kluczowych dla bezpieczeństwa kraju spraw biorą udział postronne osoby jak Mariusz Chłopik i Tomasz Fill oraz w jakim charakterze obydwaj biorą udział w konwersacjach prowadzonych przez premiera.

Czekamy również na odpowiedź ze strony Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, dlaczego jej prezes Michał Kuczmierowski korzysta w komunikacji dotyczącej strategicznych zagadnień z zakresu bezpieczeństwa kraju z prywatnej skrzynki oraz dołącza do korespondencji z premierem postronne osoby jak Mariusz Chłopik i Tomasz Fill.

Napisz do autora: szymon.jadczak@grupawp.pl

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (269)