Sprawa Tomasza Komendy jak Smoleńsk. Giertych ma teorię
Jak to się stało, że Tomasz Komenda spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił? To będą wyjaśniać śledczy. Tymczasem Roman Giertych ma swoją teorię na ten temat i pisze o Smoleńsku.
Roman Giertych pisze o rzekomych naciskach Lecha Kaczynskiego na prokuraturę, aby skierowała pośpiesznie akt oskarżenia w spr. Komendy. Stwierdził, że ta sprawa przypomina mu tragiczny lot do Smoleńska. "Gdzie człowiek się śpieszy, tam diabeł się cieszy" - skwitował.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zobacz też: "Jestem najszczęśliwszą matką na świecie". Teresa Komenda po wyjściu jej syna z aresztu
Tomasz Komenda został w 2004 roku prawomocnie skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki. Odsiadywał wyrok w Zakładzie Karnym w Strzelinie. Prokuratura, która w 2017 roku, na wniosek rodziców ofiary, wznowiła postępowanie w sprawie jej śmierci i brutalnego zgwałcenia, uważa, że skierowanie przeciwko Komendzie aktu oskarżenia było bezzasadne.
W ostatni czwartek sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolnił Tomasza Komendę z odbywania kary.
Prokurator, który zdecydował o zatrzymaniu Tomasza Komendy nie poczuwa się do winy. Sędzia, który go skazywał, mimo niejednoznacznych dowodów, nie miał wątpliwości, że jest winny.