Panie pośle, Sławomir Nowak, były polityk Platformy Obywatelskiej opuścił areszt wczoraj. Z tej okazji
zorganizował konferencję minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który bardzo ostro krytykował decyzję sądu w tej sprawie. Zapowiedział
opublikowanie materiału dowodowego w sprawie Nowaka, jeśli sąd nie nakaże powrotu do aresztu
właśnie politykowi Platformy. Jak pan się odnosi do tej sprawy, jak pan odczytuje tę ofensywę Zbigniewa
Ziobro w tej sprawie?
To są typowe działania Zbigniewa Ziobry. Jeśli sądy nie spełniają jego zachcianek i jeśli
sądy nie spełniają jego wytycznych, to tym gorzej dla sądów w rozumieniu ministra
Ziobry. Słowa prokuratora generalnego, który straszy, który szantażuje sądy
i opinię publiczną i Sławomira Nowaka tym, że jeśli sąd nie posłucha, niezawisły sąd,
przypominam, nie posłucha żądań, nie wysłucha żądań prokuratora i
nie przywróci aresztu dla Sławomira Nowaka, to wtedy prokurator generalny ujawni
dodatkowe materiały ze śledztwa, to to jest skandal. To jest jedna z największych porażek
wolnej Polski od 30 lat. Ale to jest także porażka Zbigniewa Ziobry, samego
Zbigniewa Ziobry. Bo jeśli prokuratura jest w posiadaniu niezbitych dowodów na
winę Sławomira Nowaka, jeśli ma twardy materiał dowodowy, jeśli dysponuje takimi
informacjami, które uzasadniają przedłużenie aresztu dla Sławomira Nowaka,
to pytam, jaki użytek zrobiono z tych materiałów dowodowych skoro niezależny, niezawisły sąd uznał,
że okres 9 miesięcy aresztu dla Nowaka jest okresem wystarczającym.
Na razie tego aktu oskarżenia nie ma przede wszystkim, panie pośle.
No właśnie. Więc to jest absolutna,
to jest skandal. Jeszcze raz powtórzę, że to jest jeden z największych skandali w wykonaniu Ziobry, który
pozwala sobie na szantażowanie sądu. To jest w państwie, które musi
pozostać demokratyczne, w państwie, w którym działają niezależne niezawisłe sądy, tego typu wypowiedź to jest dyskwalifikacja prokuratora generalnego.
Z drugiej strony to prokurator generalny, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro sugeruje, nie wprost, ale
jednak, że to Donald Tusk w pewien sposób mógł wywrzeć presję na sądzie, bo kilka dni temu w jednej
z telewizji komercyjnych
jednak bronił Sławomira Nowaka, mówił o nim jak o więźniu politycznym. No i
Zbigniew Ziobro wczoraj zadawał pytanie, dlaczego akurat po tym wywiadzie sąd taką, a nie inną decyzję podjął. Przemawia do pana argumentacja
pana ministra?
Absolutnie
nie przemawia. Zbigniew Ziobro ma jakąś obsesję, zresztą tak jak cała Zjednoczona Prawica, obsesję
na temat wielkich możliwości wpływu opozycji na działalność sądów niezależnych
i niezawisłych. Ja bym powiedział tak, że to właśnie Prawo i Sprawiedliwość i Zjednoczona Prawica robią wszystko, żeby
sędziowie byli na telefon, żeby sędziowie w mig wyłapywali myśli przewodnie polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Ale jednak, panie pośle, odbiję piłeczkę, kończąc już ten temat. Czy mówienie o formie sprawiedliwości, rozumiem, zatrzymał premier Mateusz
Morawiecki - takie jest zdanie Solidarnej Polski - a na sąd, który zdecydował o wypuszczeniu z aresztu Sławomira Nowaka, wpłynął
Donald Tusk z Brukseli?
Słowa tak prominentnej osoby, w której niestety wielu sędziów, a już zwłaszcza działaczy
Iustitii są wpatrzeni jak w obrazek, działają na wyobraźnię
niestety niektórych
środowisk sędziowskich.
I na tej podstawie sędzina, pani sędzia, przepraszam, zdecydowała
o wypuszczeniu z aresztu Sławomira Nowaka. Po tych słowach Donalda Tuska z "Faktów po Faktach".
Nie da się ukryć, że wypowiadane słowa w przestrzeni publicznej oddziałują na wyobraźnię
także niestety, co nie powinno mieć miejsca, niektórych sędziów. Ale akurat w tym przypadku, proszę zwrócić uwagę, bo od razu się pojawiły, że to jest jakiś
gigantyczny akt oskarżenia wobec prokuratury. A tak wcale nie jest, bo trzykrotne przedłużanie aresztu pokazało, że materiał dowodowy jest
bardzo poważny. Dalej zachodzi obawa pewnego matactwa przy tak poważnych zarzutach korupcyjnych. No a decyzja jest
inna. Zobaczymy jak odniesie się do tej decyzji sąd apelacyjny, bo zażalenie będzie złożone.
Czyli z tej naszej kilkuminutowej rozmowy wynika, że dwóch premierów - Mateusz Morawiecki i Donald Tusk uderzają w
wymiar sprawiedliwości, manipulują nim i uniemożliwiają jego zmianę.
Pan redaktor tutaj dokonuje jakiejś takiej syntezy nadającej się na nagłówki.
Ale to wy przypominacie,
że Mateusz Morawiecki doradzał Donaldowi Tuskowi. A dzisiaj jest i Mateusz Morawiecki, i Donald Tusk z drugiej strony krytykowani
przez to, co się w wymiarze sprawiedliwości dzieje. Krytykowanie przez Solidarną Polskę, panie ministrze.
Nie no, panie redaktorze, pan wie, że nasza ocena premiera Morawieckiego jest jaka jest, ale bez przesady, że tutaj będziemy mówić, że razem z panem Tuskiem
wypuszczają Nowaka z aresztu. Znaczy tak nie jest, oczywiście, że tak nie jest.
Ale prawdą jest, że reformy zostały wstrzymane w 2018 roku. No mamy tego jakieś efekty.