PolskaSprawa Igora Stachowiaka. Prokuratura umorzyła postępowanie

Sprawa Igora Stachowiaka. Prokuratura umorzyła postępowanie

Prokuratura Regionalna we Poznaniu podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. W uzasadnieniu śledczy stwierdzili, że nie ma podstaw do postawienia policjantom zarzutów.

Sprawa Igora Stachowiaka. Prokuratura umorzyła postępowanie
Sprawa Igora Stachowiaka. Prokuratura umorzyła postępowanie
Źródło zdjęć: © PAP

Decyzja o umorzeniu śledztwa w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Stachowiaka jest potwierdzeniem podobnego werdyktu prokuratorów z czerwca ubiegłego roku. Wówczas zażalenie na tę decyzję złożyła rodzina zmarłego.

Decyzję Prokuratury Regionalnej w Poznaniu skomentowała jej rzeczniczka Anna Marszałek. - Prokurator wziął pod uwagę całokształt okoliczności tej sprawy, tego zdarzenia, które było rozciągnięte w czasie, ale było też dynamiczne. Te interwencje były poddane badaniu przez biegłych, później przesłuchania biegłych oceniał prokurator i doszedł do wniosku, że podstaw do formułowania zarzutów nie ma - powiedziała w rozmowie z TVN24.

Sprawa Igora Stachowiaka. Rodzina nie zamierza ustąpić

Z decyzją prokuratury nie zgadza się ojciec, który nie zamierza ustąpić i już podjął kolejne kroki w sprawie. - Jest to dla mnie niezrozumiałe, bo uważam, że organom państwa powinno zależeć na skrupulatnym i dokładnym wyjaśnieniu tej sprawy, ponieważ rzuca to bardzo złe światło na wszystkie organy państwa. Już poszły papiery do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i czekamy na decyzję stamtąd - powiedział Maciej Stachowiak.

Ojciec zmarłego nie ukrywa swojego rozgoryczenia i podkreśla, że o śmierci jego syna zadecydował pobyt w komisariacie. - Bez wątpienia, gdyby nie spotkał policjantów, toby żył - komentował dla TVN24.

Sprawa Igora Stachowiaka. Skuty i rażony prądem

Zatrzymanie Igora Stachowiaka miało miejsce 15 maja 2016 roku we Wrocławiu. Kilka godzin po policyjnej interwencji zatrzymany już nie żył. Nagrania z zatrzymania mężczyzny obiegły wówczas wszystkie media. Widać na nich jak Stachowiak skuty kajdankami leży na podłodze w komisariacie i jest rażony prądem. Film został nagrany przez kamerę zamieszoną w policyjnym paralizatorze.

Biegli nie dostrzegli jednak związku między nagranym w komisariacie zachowaniem policjantów a śmiercią mężczyzny. W kolejnych opiniach stwierdzali, że zgon nastąpił wskutek syndromu exited delirium, którym określa się groźne dla życia powikłania po zażyciu środków odurzających.

Policjanci, którzy brali udział w interwencji, zostali skazani prawomocnym wyrokiem w sprawie o przekroczenie uprawnień. Mężczyźni zostali skazani na od 2 do 2 i pół roku pozbawienia wolności. Nałożono na nich również 6-letni zakaz wykonywania zawodu policjanta. Trzech z czterech skazanych wniosło skargi kasacyjne do Sądu Najwyższego.

Źródło: TVN24

Źródło artykułu:WP Wiadomości
igor stachowiakprokuraturapoznań
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (541)