PolskaSprawa Ewy Tylman. Adam Z. podejrzany o zabójstwo nie wyjdzie z aresztu

Sprawa Ewy Tylman. Adam Z. podejrzany o zabójstwo nie wyjdzie z aresztu

• W maju sąd przychylił się do wniosku o przedłużenie aresztu o 3 miesiące
• Obrońca mężczyzny złożył zażalenie na tę decyzję
• Adwokat żądał uwolnienia Adama Z.
• We wtorek sąd oddalił zażalenie
• Oznacza to, że Adam Z. pozostanie w areszcie przynajmniej do końca sierpnia

Sprawa Ewy Tylman. Adam Z. podejrzany o zabójstwo nie wyjdzie z aresztu
Źródło zdjęć: © kadr z monitoringu
Zenon Kubiak

06.07.2016 | aktual.: 06.07.2016 12:02

Adam Z. siedzi w areszcie od początku grudnia. Prokuratura zarzuca mu zabójstwo Ewy Tylman z zamiarem ewentualnym. Feralnej nocy, gdy doszło do zaginięcia 26-latki, towarzyszący jej kolega z pracy miał ją zepchnąć ze skarpy nad Wartą w okolicach mostu Rocha, a następnie zepchnąć do wody.

Tymczasowy areszt obowiązuje trzy miesiące. Po tym czasie podejrzany może wyjść na wolność, chyba, że prokuratura zwróci się do sądu o jego przedłużenie, a sąd przychyli się do tego wniosku. W przypadku Adama Z. areszt przedłużano już dwukrotnie - po raz ostatni pod koniec maja.

Obrońca podejrzanego złożył jednak zażalenia do sądu na tę decyzję, uważając, że prokuratura nie ma wystarczająco mocno dowodów na winę Adama Z. i w tej sytuacji powinien on wyjść na wolność. We wtorek, 5 lipca sąd jednak oddalił zażalenie obrońcy, co oznacza, że podejrzany o zabójstwo Ewy Tylman pozostanie w areszcie przynajmniej do końca sierpnia.

Prokuratura prowadząca śledztwo nie udziela bliższych informacji na temat zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego obciążającego Adama Z. Przede wszystkim do tej pory nie znaleziono ciała Ewy Tylman. Dlatego wiele osób wątpi w to, że kobieta rzeczywiście została zamordowana, a jej ciało znajduje się w Warcie. Na Facebooku powstała nawet społeczność zrzeszająca osoby, które domagają się uwolnienia Adama Z. i wysyłają mu do aresztu kartki z pozdrowieniami i słowami otuchy.

Na początku czerwca zgromadzone materiały prokuratury udostępniono pełnomocnikom rodziny Ewy Tylman.

- Zobaczyliśmy ogrom pracy wykonanej przez prokuraturę, to, jakie ekspertyzy wykonano i jakie zlecono - przyznawał Wirtualnej Polsce po zapoznaniu się z aktami sprawy Wojciech Wiza, pełnomocnik Tylmanów.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (158)