Głos zabrał Macron. Zaproponował ważną zmianę
Po spotkaniu Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego rozpoczęły się rozmowy w szerszym gronie. Dołączyli europejscy liderzy. Na początku wszyscy obecni dziękowali prezydentowi USA za zorganizowanie spotkania. Prezydent Francji już zasugerował kolejne. - Uważam, że w dalszej kolejności prawdopodobnie potrzebujemy spotkania czterostronnego, ponieważ kiedy mówimy o gwarancjach bezpieczeństwa, mówimy o bezpieczeństwie całego kontynentu europejskiego - mówił Emmanuel Macron.
Liderzy NATO i KE, Mark Rutte i Ursula von der Leyen podczas spotkania w Białym Domu wyrazili zadowolenie z tego, że USA zasygnalizowały chęć zaangażowania się w gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.
- Dobrze, że mówimy o gwarancjach bezpieczeństwa podobnych do art. 5 NATO - oświadczyła szefowa Komisji Europejskiej. Dodała, że jednym z priorytetów negocjacji powinna być sprawa ukraińskich dzieci wywiezionych do Rosji. - Dzieci powinny wrócić na Ukrainę, do ich rodzin - zaapelowała.
Sekretarz generalny NATO ocenił, że amerykańska chęć zaangażowania się w gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy - to duży krok i przełom, który robi ogromną różnicę. - Jeśli to dobrze rozegramy, możemy to zakończyć. I musimy to zakończyć. Musimy zakończyć zabijanie, niszczenie ukraińskiej infrastruktury - powiedział Rutte.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zełenski skomentował rozmowę z Trumpem
Marcon: prawdopodobnie potrzebujemy spotkania czterostronnego
Emmanuel Macron podkreślił, że wszyscy obecni na spotkaniu opowiadają się za pokojem. - Pracowaliśmy bardzo ciężko przez ostatnie lata, aby osiągnąć pokój, który będzie trwały i solidny. Dlatego pomysł spotkania trójstronnego jest tak istotny, ponieważ to jedyny sposób, aby to osiągnąć - mówił.
Przy okazji, uważam, że w dalszej kolejności prawdopodobnie potrzebujemy spotkania czterostronnego, ponieważ kiedy mówimy o gwarancjach bezpieczeństwa, mówimy o bezpieczeństwie całego kontynentu europejskiego
Merz: wszyscy chcielibyśmy zobaczyć zawieszenie broni
- Serdecznie dziękujemy za dzisiejsze spotkanie. Uważam, że jest to niezwykle pomocne, że możemy się tutaj spotkać i usłyszeć, że obaj panowie odbyli tak owocne rozmowy tutaj w Waszyngtonie. Kolejne kroki przed nami są bardziej skomplikowane, ale droga została otwarta - mówił Friedrich Merz. Wspomniał także o piątkowym spotkaniu na Alasce.
- Szczerze mówiąc, wszyscy chcielibyśmy zobaczyć zawieszenie broni. Najnowsze informacje wskazują, że kolejne spotkanie powinno się odbyć, i nie wyobrażam sobie, by mogło ono mieć miejsce bez zawieszenia broni. Dlatego pracujmy nad tym i wywierajmy presję na Rosję, ponieważ wiarygodność tych wysiłków, które podejmujemy dzisiaj, zależy od przynajmniej tymczasowego zawieszenia broni na początku poważnych negocjacji w następnym kroku - dodał.
Meloni: stoimy po stronie Ukrainy
Głos zabrała później Giorgia Meloni. - Serdecznie dziękuję, Donaldzie, panie prezydencie, za gościnę podczas tego ważnego spotkania. Uważam, że to istotny dzień, rozpoczynający nową fazę. Po trzech latach, w których nie widzieliśmy żadnych oznak ze strony Rosji gotowości do dialogu, coś się zmienia, coś się zmieniło dzięki panu - zaczęła i podkreśliła także odwagę Ukraińców, za którą podziękowała. - Wspominam o tym, ponieważ musimy pamiętać, że jeśli chcemy osiągnąć pokój i zagwarantować sprawiedliwość, musimy działać wspólnie - mówiła.
- Włochy, jak od samego początku, są do dyspozycji. Stoimy po stronie Ukrainy i w pełni popieramy pana wysiłki na rzecz pokoju. Będziemy rozmawiać o wielu ważnych tematach. Pierwszym z nich są gwarancje bezpieczeństwa, które zapewnią, że taka sytuacja się nie powtórzy – to warunek wstępny każdego rodzaju pokoju - podkreśliła.
Starmer: możemy osiągnąć realny postęp
- Wierzę, że przy odpowiednim podejściu podczas dzisiejszego popołudnia możemy osiągnąć realny postęp, szczególnie w kwestii gwarancji bezpieczeństwa. Pana zaangażowanie w zapewnienie gwarancji bezpieczeństwa, wzorowanych na modelu artykułu piątego, doskonale wpisuje się w to, co od kilku miesięcy robimy w ramach koalicji, jednocząc kraje i pokazując, że jesteśmy gotowi stanąć na wysokości zadania, jeśli chodzi o bezpieczeństwo - mówił brytyjski premier.
- To historyczne spotkanie w kontekście bezpieczeństwa Ukrainy i Europy. Mam również poczucie, że możemy zrobić realny postęp w kierunku sprawiedliwego i trwałego rozwiązania. Oczywiście, musi to uwzględniać Ukrainę. Spotkanie trójstronne wydaje się rozsądnym kolejnym krokiem. Dziękuję, że jest pan gotów to kontynuować, ponieważ uważam, że jeśli uda nam się zapewnić postęp w kwestii gwarancji bezpieczeństwa i organizacji spotkania trójstronnego, które pozwoli zmierzyć się z trudnymi kwestiami, to dzisiejszy dzień będzie bardzo ważny w kontekście konfliktu, który trwa już ponad trzy lata. Nikt wcześniej nie zdołał doprowadzić sytuacji do tego punktu, co czyni to spotkanie szczególnie znaczącym - dodał Keir Starmer.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dwa zdjęcia mówią wszystko. Tak zmieniły się spotkania Trump-Zełenski