Spotkanie Kaczyński-Ziobro. Miejsce wybrano nieprzypadkowo

Poniedziałkowe, wieczorne spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z ministrem sprawiedliwości, liderem Solidarnej Polski Zbigniewem Ziobro odbyło się w obecności Macieja Łopińskiego w prezydenckiej willi w centrum Warszawy. To już kolejna tajna, kluczowa narada, w której uczestniczy Łopiński. – To fachowiec od zakulisowych działań – mówią nasi informatorzy.

Jarosław Kaczyński negocjował w prezydenckiej willi 4 godziny
Jarosław Kaczyński negocjował w prezydenckiej willi 4 godziny
Źródło zdjęć: © East News | Witold Rozbicki
Sylwester Ruszkiewicz

22.09.2020 15:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Poniedziałek. Godzina 19.00. Willa należąca do Kancelarii Prezydenta przy ul. Bacciarellego w Warszawie. To tutaj na tajnej naradzie pojawiają się prezes PiS Jarosław Kaczyński i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Jak ujawnił "Fakt”, gospodarzem spotkania był Maciej Łopiński, były prezydencki minister, były p.o. prezesa TVP, a obecnie przewodniczący rady nadzorczej PZU. To nie przypadek, że liderzy PiS i Solidarnej Polski postanowili właśnie u Łopińskiego próbować ustalić warunki na jakich miałaby nadal funkcjonować koalicja w ramach Zjednoczonej Prawicy.

- Łopiński to wieloletni, zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego. A przed laty najbliższy współpracownik, wręcz przyjaciel śp. Lecha Kaczyńskiego. Już wtedy mówiło się o nim, że to człowiek do zadań specjalnych. Negocjator, specjalista od zakulisowych politycznych gier, wysłannik PiS do trudnych i kluczowych rozmów – mówi nam osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego.

- Do mieszkania Łopińskiego w willi prowadzi osobne wejście. Budynek jest chroniony przez SOP. Mieszkanie jest praktycznie osobnym bytem. Z drugiego wejścia muszą korzystać prezydenccy ministrowie, którzy tam mieszkają – mówi nam nasz rozmówca.

Drugi informator: - Łopiński przez wiele lat związany był ze SKOK-ami Grzegorza Biereckiego, który jest w dobrych relacjach z ministrem Ziobro. Nie zdziwiłbym się, gdyby to sam Łopiński zaproponował spotkanie u niego w willi, na uboczu - mówi nam osoba z otoczenia kierownictwa PiS.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że nieprzypadkowo na miejscu pojawili się również fotoreporterzy "Faktu". Na zdjęciach widać, jak po spotkaniu prezes PiS wychodzi zaskoczony obecnością przedstawicieli mediów. Minister sprawiedliwości już mniej. Tajemnicą poliszynela są dobre relacje otoczenia Zbigniewa Ziobry z dziennikarzami właśnie tego tytułu.

Przypomnijmy, że tajne narady u Łopińskiego to w ostatnim czasie dość częsta sytuacja. W maju, kiedy doszło do wolty Jarosława Gowina w sprawie wyborów korespondencyjnych, u polityka naradzali się liderzy PiS, Zbigniew Ziobro i… prezes TVP Jacek Kurski.

Nie bez znaczenia jest również fakt, iż Łopiński przewodniczy radzie nadzorczej PZU - spółki, o której mówiło się, że była przez ostatnie lata w strefie wpływów Ziobry. Sytuacja miała zmienić się wiosną tego roku, kiedy, rękami wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, porządek w spółkach postanowił zaprowadzić osobiście Jarosław Kaczyński. Były prezydencki minister zna dobrze również brata ministra sprawiedliwości - Witolda Ziobrę. Pracował on do 2017 r. jako doradca zarządu PZU, później trafił na podobne stanowisko w Banku PEKAO SA.

Łopiński zamieszkuje na Bacciarellego od ponad 5 lat. Według danych z 2019 roku, za 73-metrowe lokum płacił 2,9 tys. zł plus ok. 710 zł opłat eksploatacyjnych. Polityk miał płacić za lokal z własnej kieszeni. Na komercyjnym rynku nieruchomości wynajęcie takiego mieszkania w ścisłym Warszawy pozostaje w sferze marzeń.

Nieoficjalnie w staraniach o mieszkanie polityka wsparł osobiście prezes PiS. Chodzi o budynek należący do Kancelarii Prezydenta, a znajdujący się w sąsiedztwie Belwederu i Łazienek. Przed laty mieściły się tutaj biura fundacji Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Decyzją ówczesnego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego rozwiązano z nimi umowę. Uznano, że willa będzie przeznaczona dla gości prezydenta. Jednym z pierwszych lokatorów był właśnie Łopiński.

Co ciekawe, kiedy w tym roku Wirtualna Polska pytała o szczegóły zamieszkiwania Łopińskiego na Bacciarellego, Kancelaria Prezydenta odmówiła odpowiedzi, uznając, że polityk jest "prywatną osobą fizyczną".

Spółki, w których pracuje Maciej Łopiński
Spółki, w których pracuje Maciej Łopiński© rejestr.io | rejestr.io

Łopiński od sierpnia 2015 r. do grudnia 2016 r. był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta. Był tzw. łącznikiem między partią a głową państwa. Za swoje dobre relacje z prezesem PiS jest sowicie nagradzany. Oprócz pracy w radzie nadzorczej PZU, zasiada w radzie nadzorczej TVP (przez kilka miesięcy pełnił nawet p.o. prezesa Telewizji Publicznej). Jest również doradcą zarządu w PKN Orlen. W sumie co miesiąc na jego konto wpływa kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Chcieliśmy porozmawiać z byłym prezydenckim ministrem osobiście, ale nie odbierał od nas telefonu. Poniedziałkowe spotkanie ws. dalszych losów koalicji było pierwszym z serii spotkań w tej sprawie. Kluczowe decyzje mają zapaść do końca tygodnia.

Nieoficjalnie, jak podał we wtorek po południu onet.pl, PiS oczekuje od Solidarnej Polski wycofania swojego sprzeciwu odnośnie ustaw dotyczących zakazu hodowli zwierząt futerkowych oraz bezkarności urzędniczej; niewykluczone, że do tych ustaw zostaną zgłoszone istotne poprawki, by obie strony mogły wyjść z tej sytuacji z twarzą

Prezes Kaczyński chce także, by ziobryści zrezygnowali ze swojej krucjaty ideologicznej i porzucili swoje postulaty dotyczące walki z LGBT, o wpisanie których do nowej umowy koalicyjnej zabiegała Solidarna Polska

Pytany o postawę koalicjanta minister z Kancelarii Premiera Łukasz Schreiber (PiS) krytykował ostatnie działania polityków ugrupowania Zbigniewa Ziobry.

- Potrzebujemy przewidywalnych i lojalnych koalicjantów. Lojalnych, to oznacza nie tylko takich, którzy w jednej czy drugiej ustawie zagłosują tak, jak trzeba. Lojalnych, to znaczy takich, którzy się nawzajem szanują. Jeżeli coś ustalają, to nie wychodzą do mediów z kłamliwymi komunikatami, tak jak miało to miejsce niedawno w przypadku ustawy „covidowej”, po to, by zbijać sobie kapitał polityczny i opowiadając rzeczy nieprawdziwe. To podważa jakiekolwiek zaufanie i wzajemny szacunek - mówił Schreiber w rozmowie z portalem wpolityce.pl

Komentarze (787)