Atlanta - 1996 r.
Była ciepła noc 27 sierpnia 1996 roku. W Parku Olimpijskim w Atlancie trwał koncert rockowy, na którym bawiły się setki ludzi, gdy ochroniarz Richard Jewell zauważył podejrzany plecak. Wewnątrz były trzy bomby i mnóstwo gwoździ, które podczas wybuchu miały zwiększyć liczbę ofiar. Chwilę później policja otrzymała anonimowy telefon z ostrzeżeniem o ładunku wybuchowym. Ochrona zaczęła natychmiast ewakuację. Liczyła się każda minuta, ale zostało ich już tylko kilka. Eksplodująca bomba zabiła jedną osobę i raniła ponad sto. Ofiar mogło być jednak dużo więcej. Jawell z miejsca stał się bohaterem i równie szybko… pierwszym na liście podejrzanych przez FBI o przeprowadzenie zamach. Jak się później okazało, nie on był sprawcą ataku bombowego, ale były żołnierz Eric Rudolph.