Podali, ile kosztuje talerzyk. Znamy szczegóły wesela wiceministra
Wesele wiceministra rolnictwa mogło kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych. Wystawna impreza na 500 osób wzbudza ogromne zainteresowanie i jeszcze więcej kontrowersji. - Sporo się działo - mówi nam pracownica gościńca. Sprawdziliśmy cennik miejsca, w którym odbyło się huczne wesele o którym mówi cała Polska.
25.08.2022 | aktual.: 25.08.2022 19:33
Przypomnijmy, wesele wiceministra Kaczmarczyka (Solidarna Polska) budzi zainteresowanie z wielu powodów. Niewielu nowożeńców stać, by na uroczystość zaprosić 500 gości, opłacić zespół Bayer Full, a jeszcze mniejsze grono może pomarzyć o prezencie jaki dostał wiceminister. Wzrok weselników przyciągnął też ciągnik o wartości 1,5 mln złotych, który pojawił się na imprezie. Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, "prezent" wzbudza wiele kontrowersji - ponieważ wiceminister wystąpił w filmie, który wygląda jakby był reklamą maszyny.
Wiele osób pyta też, ile kosztowała sama impreza. Sprawdziliśmy zatem, ile można było zapłacić za wynajęcie sali i opłacenie jedzenia dla takiej liczby gości w Gościńcu w Czuszowie (woj. małopolskie).
"Sporo się działo"
Kiedy zaczęliśmy rozmowę z pracownicą Gościńca, od razu dowiedzieliśmy się, że to miejsce jest bardzo popularne. Trudno tu znaleźć jakikolwiek wolny termin na 2023 rok, a w ofercie są ostatnie wolne soboty na 2024.
- Organizujemy wiele imprez. Różnego rodzaju. Dla różnych gości. Dzień wcześniej, wesele miała młoda aktorka. Co do wiceministra, ja się nie interesuje plotkami, bo nie mam na nie czasu. Ale mogę powiedzieć, że sporo się działo - śmieje się jedna z pracownic lokalu, która chce pozostać anonimowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dopytujemy o cenę za tzw. "talerzyk". - Obecnie to 250 zł za osobę. W to wliczone są cztery dania gorące i przystawki - tłumaczy nasza rozmówczyni. To oczywiście tylko pierwszy dzień zabawy. Drugi, czyli poprawiny - jest dodatkowo płatny. W tym przypadku dodatkowy koszt to 120 złotych za osobę.
Gdyby założyć, że wszyscy goście bawili się przez dwa dni, wychodzi że zapłacono 185 tysięcy złotych. Nie wiemy jednak, czy cena nie była wyższa, bo okazuje się, że jest możliwość ułożenia menu innego niż oferowane przez gościniec. Wtedy koszt za osobę - w zależności od wybranych produktów - może jeszcze bardziej wzrosnąć.
Wesele "premium"
Do wszystkiego należy doliczyć też nocleg. Jak się okazało, nie wszyscy goście wiceministra mieli możliwość wypoczynku w miejscu wesela. - Mamy tylko dziesięć pokoi. Cztery czteroosobowe i sześć dwuosobowych. Zazwyczaj śpią w nich: para młoda, świadkowie i rodzice. Cena za jeden pokój zaczyna się od 260 złotych - wymienia nasza rozmówczyni.
Warto pamiętać, że na większości wesel goście dostają na pożegnanie paczuszkę z ciastem. W tym przypadku za jedną trzeba zapłacić 25 zł. W środku znajdziemy cztery rodzaje słodkości.
Ile kosztowało całe wesele? W przypadku imprez "premium" - a na taką wygląda przyjęcie Kaczmarczyka - trudno jest jednak określić minimalną i maksymalną kwotę. Osoby z którymi rozmawialiśmy, nie chciały podjąć się konkretnych wyliczeń, ale oceniały, że dodatkowe koszty należy liczyć w setkach tysięcy.
Norbert Kaczmarczyk wziął ślub
Pochodzący z Małopolski wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk zmienił stan cywilny w sobotę, 20 sierpnia. Polityk partii Zbigniewa Ziobry ślub brał w kościele pw. świętej Anny - Matki Najświętszej Maryi Panny w Bobinie (pow. proszowicki), a huczną zabawę zorganizowano w domu weselnym w Czuszowie.
Po ślubnej mszy świętej nowożeńcy przeszli pod szpalerem ślubnym przygotowanym przez strażaków. Później para młoda udała się na wesele, które rozpoczęło się od tradycyjnych obrzędów.
Wśród świętujących byli: Zbigniew Ziobro, europosłanka Beata Kempa, a także Rafał Bochenek z Prawa i Sprawiedliwości.
W czwartek wiceminister Kaczmarczyk wydał oświadczenie. Polityk oznajmił, że koszty wesela na ok. 500 osób pokryły rodziny młodej pary. Jak wskazał, spora liczba gości wynika z tradycji i "sposobu funkcjonowania lokalnej społeczności".
"Moja rodzina od pokoleń zajmuje się ciężką pracą rolniczą i angażuje się w sprawy lokalnej społeczności. Z najbliższymi kontynuujemy tę zobowiązującą tradycję. Tym bardziej cieszę się, że ten ważny moment mogliśmy świętować w tak licznym gronie. Ten wielki szacunek okazany naszym rodzinom, to dla nas ogromne szczęście i powód do dumy" - napisał polityk.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski