Spór wokół ludzi uciekających przed wojną. Potyczki słowne polityków
Podczas gdy z Afganistanu próbują uciec ludzie, a na granicy z Białorusią w fatalnych warunkach czeka grupa chcąca dostać się do Polski, politycy przepychają się w szukaniu winnych tej sytuacji. Rzecznik prezydenta zaatakował szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza.
"Przypomnijcie mi państwo, kto był ministrem w rządzie premier Ewy Kopacz, który godził się na przyjęcie kilku tysięcy imigrantów do Polski. Pamiętacie? Czyż nie obecny prezes PSL Kosiniak-Kamysz?" - zapytał w mediach społecznościowych rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
Jego wpis jest odpowiedzią na zarzuty polityków PSL, którzy oskarżyli prezydenta Andrzeja Dudę o "bierność i brak planów na wypadek masowego napływu uchodźców przez wschodnią granicę".
Jak podkreślał podczas czwartkowej konferencji rzecznik PSL Miłosz Motyka, za sytuację migrantów, którą obserwujemy przy granicy z Białorusią i Litwą, odpowiedzialny jest bezpośrednio polski rząd.
Zobacz też: Kontrowersyjne słowa wiceszefa MSWiA. Stanowcza reakcja Michała Dworczyka
- Dzisiaj nie widzimy żadnego stanowiska ministra spraw wewnętrznych ani premiera w tej sprawie - stwierdził Motyka.
Zaapelował także o pomoc potrzebującym, wśród których wymienił jedynie kobiety, dzieci i sieroty oraz jak najszybszą ocenę, ile osób koczujących na granicy rzeczywiście wymaga pomocy.
Fatalna sytuacja na granicy
Przypomnijmy, że już od kilku dni na granicy z Białorusią w fatalnych warunkach przebywa około 30-40-osobowa grupa ludzi, którzy najprawdopodobniej uciekli z Afganistanu i Iraku, chcąc dostać się do Unii Europejskiej.
Tymczasem do ochrony granicy polsko-białoruskiej skierowano dodatkowych funkcjonariuszy SG i tysiąc żołnierzy. Wojsko ułożyło na granicy 100 km zasieków z drutu kolczastego, trwa układanie kolejnych 50 km.
MSWiA informowało w środę, że poprzedniej doby Straż Graniczna odnotowała 138 osób, które próbowały "nielegalnie" (choć nie jest do do końca prawda, osoby te chciały ubiegać się o ochronę międzynarodową, a w takiej sytuacji nie można mówić o nielegalnej próbie przekroczenia granicy) dostać się do Polski. Udaremniono przekroczenie granicy 130 osobom, a 8 cudzoziemców zostało zatrzymanych.
Źródło: Wiadomości WP/PAP