Spór o Rondo Dmowskiego. "Mamy większe problemy na głowie"
Spór o zmianę nazwy ronda im. Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet skomentował w programie "Newsroom" WP Tomasz Siemoniak. - Na razie nie ma żadnej decyzji. Rada Warszawy w zeszłym tygodniu przyjęła petycję - obywatele po prostu złożyli petycję - i szanując głos obywateli uznała, że wymaga to dalszej procedury. Więc do ewentualnych decyzji daleko - stwierdził gość WP. - Natomiast politycy PiS-u nie powinno tutaj być specjalnie wyrywni, ponieważ to oni czasami właśnie decyzjami arbitralnymi wojewodów zmieniali nazwy placów, ulic nie konsultując tego z radami, czy też wbrew radom - zauważył polityk Platformy Obywatelskiej. Dodał jednak, że jego zdaniem "takie sprawy trzeba załatwiać spokojnie, nie w atmosferze politycznej wojny". - Na pewno prawa kobiet zasługują na wielkie wyróżnienie i sam Roman Dmowski, trzeba to tak robić, żeby nie budować jakiejś potrzeby konfliktu wokół tego rodzaju rzeczy - podkreślał. Zaznaczył, że "sam nie lubi", gdy ktoś używa takiego określenia, ale "mamy naprawdę większe problemy na głowie". - Kilkaset osób dziennie umiera, drożyzna. A my się będziemy teraz boksować o nazwę ronda - skwitował Tomasz Siemoniak.