Spór o mur na granicy. UE pomoże go sfinansować?
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa. Tydzień temu prezydent podpisał specustawę dotyczącą budowy muru na granicy. Jego budowa ma kosztować ponad 1,6 mld zł. Czy UE, choćby w części, sfinansuje budowę zapory na swojej wschodniej granicy? Zdania w Unii są na ten temat podzielone.
Temat finansowania barier na granicy pojawił się na październikowym szczycie Rady Europejskiej w Brukseli. Szefowa KE Ursula von der Leyen poinformowała wówczas, że żadne pieniądze UE nie zostaną wykorzystane do budowy "drutu kolczastego i murów" na granicy.
Jak wynika z ustaleń PAP, temat ten jednak wraca w dyskusjach unijnych decydentów w Brukseli i w stolicach państw UE.
W październiku w liście wysłanym do KE dwanaście państw wezwało do tego Unię Europejską. Pod listem podpisały się: Austria, Bułgaria, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Grecja, Węgry, Litwa, Łotwa, Polska i Słowacja.
- Dlaczego Polska czy państwa bałtyckie miałyby samodzielnie finansować budowę takich barier fizycznych? To w końcu wspólna granica zewnętrzna całej Unii Europejskiej - powiedział PAP jeden z unijnych dyplomatów.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że debaty na temat finansowania umocnień na wschodnich granicach Unii chce szef Rady Europejskiej Charles Michel.
Debata na ten temat mogłaby odbyć się na najbliższym szczycie UE. Pierwotnie planowano, że odbędzie się on w grudniu, jednak w związku z zaostrzeniem kryzysu na granicy z Białorusią, pojawiła się propozycja, by zwołać specjalny szczyt w połowie listopada.
- Jeśli to, co się dzieje przy granicy z Polską, nie jest poważanym wyzwaniem dla Unii Europejskiej, które wymaga szybkiej dyskusji na szczycie unijnym, to w takim razie, co nim jest - powiedział PAP jeden z dyplomatów.
Sojusznikiem Michela w tej sprawie mogą okazać się Niemcy. Minister spraw wewnętrznych tego kraju Horst Seehofer we wtorek w wywiadzie dla dziennika "Bild" zaapelował do Unii Europejskiej o "podjęcie działań", by powstrzymać napływ migrantów z terytorium Białorusi na polską granicę. Seehofer poparł również budowę trwałej zapory na granicy z Białorusią.
- Polska czy Niemcy nie mogą stawiać czoła tej sytuacji zupełnie same. Powinniśmy pomóc rządowi polskiemu w zabezpieczeniu zewnętrznej granicy. To powinno być zadanie Komisji Europejskiej. Apeluję o podjęcie działań. UE powinna stworzyć wspólny front - powiedział Seehofer w wywiadzie dla dziennika "Bild"
Wiadomo, że sfinansowanie przez UE budowy zapór na wschodniej granicy popiera lider największej frakcji politycznej w Parlamencie Europejskim - Europejskiej Partii Ludowej, Manfred Weber. - EPL w Parlamencie Europejskim bardzo trudno jest zrozumieć, dlaczego UE nie może sfinansować fizycznego ogrodzenia na granicy z Białorusią - stwierdził Weber.
- W tym wszystkim nie chodzi nawet o pieniądze, ale o zasadę. O to, czy to jest nasza wspólna, unijna granica zewnętrzna i czy ma być ona chroniona wspólnie - powiedział w rozmowie z PAP jeden z wysokich unijnych dyplomatów.