Spór o Jerozolimę. Palestyna zrywa rozmowy z USA i Izraelem
Palestyński prezydent Mahmud Abbas ogłosił, że pokojowy plan lidera USA Donalda Trumpa dla Bliskiego Wschodu jest nie do przyjęcia. Na spotkaniu państw Ligi Arabskiej zapowiedział, że "nie zrezygnuje z Jerozolimy".
01.02.2020 15:14
Prezydent USA Donald Trump w ogłoszonym we wtorek planie pokojowym dla Bliskiego Wschodu wezwał do utworzenia dwóch oddzielnych państw - Izraela i Palestyny. Palestyńską stolicą miałaby być Jerozolima Wschodnia. Takie rozwiązanie jest dla Palestyny nie do zaakceptowania.
Onet powołując się na izraelski "Haaretz" donosi, że Mahmud Abbas zapowiedział już arabskim ministrom spraw zagranicznych brak zgody na propozycje z Waszyngtonu. - Powiedzieliśmy Izraelowi i Stanom Zjednoczonym, że nie będziemy więcej się z nimi wiązać, w tym na poziomie bezpieczeństwa - miał relacjonować Abbas podczas spotkania Ligi Arabskiej w Egipcie.
Zobacz także
Lider Palestyny podkreślał, że wielokrotnie rozmawiał z Donaldem Trumpem oraz jego współpracownikami. - Spotkałem się z Trumpem cztery razy, a z jego zespołem 37 razy i nie zrobiliśmy żadnego postępu - stwierdził.
Główną osią sporu jest oczywiście Jerozolima i przeniesienie tam amerykańskiej ambasady w Izraelu. Prezydent Autonomii Palestyńskiej stwierdził, że nigdy nie zgodzi się z tym, że Wschodnia Jerozolima jest częścią Izraela. - W historii mojego rządzenia nie będzie odnotowane, że zrezygnowałem z Jerozolimy - grzmiał.
50 miliardów dolarów na rozwój
Palestyńczycy nazywają plan Trumpa "bzdurą" i nie rozważają negocjacji. Oskarżają amerykańskiego prezydenta o stronniczość i uwzględnienie jedynie interesów Izraela.
Plan pokojowy zakłada powstanie rozczłonkowanej Palestyny. Pozwala jednak Izraelowi na aneksję swoich osad na okupowanym terytorium. Jerozolima zostanie "niepodzielną" stolicą Izraela, jednak we wschodniej części ma powstać stolica Palestyny. Po przyjęciu planu, strona palestyńska ma otrzymać 50 miliardów dolarów od USA na rozwój.
Źródło: onet.pl, Haaretz