Spłonął dom uczestniczki programu "Nasz nowy dom". O krok od tragedii
Uczestniczka programu "Nasz nowy dom", dzięki pomocy ekipy Katarzyny Dowbor, mogła cieszyć się z wyremontowanego domu. Niestety, budynek w wyniku pożaru został zniszczony. Sama kobieta szczęśliwie uniknęła niebezpieczeństwa.
Samotnie wychowująca córkę Bogusława Garwolińska musiała zmagać się z wieloma przeciwnościami losu, gdy w końcu uśmiechnęło się do niej szczęście. Katarzyna Dowbor wraz z architektami i ekipą budowlaną z programu "Nasz nowy dom" przeprowadzili kompleksowy remont jej domu. Radość nie trwała jednak długo. Miesiąc temu życie kobiety znów legło w gruzach.
Czytaj także: Podpalenie budynków w Barcicach. Zatrzymano 46-latka
Dramat uczestniczki programu "Nasz nowy dom". Pies uratował ją z pożaru domu
Jak informuje Polsat News, jej odremontowany dom został niemal doszczętnie zniszczony w pożarze. Życiu pani Bogusławy nie zagraża jednak niebezpieczeństwo, dzięki ostrzeżeniu jej ukochanego psa.
- Pani Bogusława obudziła się w środku nocy, uratował ją pies, który zaczął szczekać. To stary drewniany dom, jak wiele w tej okolicy - podała Magdalena Gębicka, autorka reportażu Polsatu.
Śpi w czapce, bo nie ma ogrzewania. Przejmujące historie Polaków, którzy nie mają pieniędzy na utrzymanie
Dom pani Bogusławy nadaje się już tylko do rozbiórki. Rodzina Garwolińskiej, między innymi jej siostra, walczy o wybudowanie murów nowego budynku. Przyczyny pożaru póki co nie są znane.
Nad sprawą pracują policja oraz powołani biegli z zakresu pożarnictwa.
"Nasz nowy dom". Nie jest to pierwszy przypadek pożaru
Nie jest to pierwszy przypadek pożaru miejsca wyremontowanego w ramach programu "Nasz nowy dom". W 2018 roku ekipa pomogła pani Beacie z Antonina na Podlasiu, która samotnie wychowuje dwóch synów: Kacpra i Nikodema. Po zakończonym remoncie bohaterka liczyła na świeży start. Niestety, myliła się. 18 lipca 2020 roku pożar strawił cały dorobek jej życia. Co gorsza, podpalaczem okazał się dobry znajomy.
Źródło: Polsat News