Splądrowano kościół we Francji. W środku szokujący napis
W całej Francji trwają masowe protesty. W Marsylii nieznani sprawcy zdewastowali i splądrowali kościół protestancki. Pozostawiony przez nich w świątyni napis niewiele ma jednak wspólnego ze śmiercią 17-letniego Nahela, która była bezpośrednią przyczyną wybuchu zamieszek.
Jak podał w piątek evangeliques.info, w kościele zostały wybite okna, wyłamane drzwi i wyrwane panele. Przewrócone zostały także meble obok ambony.
Na tablicy informacyjnej pojawił się napis: "Ostatnim prorokiem jest Mahomet. Jezus nie jest Bogiem, a tylko posłańcem".
Wandale nie zostali jeszcze zatrzymani. Udało się za to zatrzymać mężczyznę, który w piątek ukradł strzelbę z policyjnej zbrojowni. Komisariat został zaatakowany również w Bordeaux, gdzie skradziono mundury policyjne.
Francja staje w ogniu. Zamieszki na ulicach
17-letni Nahel nie zastosował się do poleceń funkcjonariuszy podczas kontroli drogowej. Dramatyczne sceny rozegrały się we wtorkowy poranek 27 czerwca. Kanarkowożółty mercedes klasy A z polskimi tablicami rejestracyjnymi jechał z dużą prędkością buspasem. Widzący to patrol policji zareagował i podjął pościg.
W samochodzie znajdowały się trzy osoby. 17-latek pochodzenia algierskiego nie zareagował na wezwania policjantów i odmówił poddania się kontroli.
Chłopak usiłował przejechać policjanta, na co ten zareagował użyciem broni. Nastolatek zmarł w wyniku odniesionych ran. Jego śmierć wywołała masowe protesty w całej Francji.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/ evangeliques.info/"Le Figaro"