Trwa ładowanie...
d11z8tt
30-06-2003 14:30

Śpiewak: czego Miller nie obnażył

To jest taki zjazd w stylu PZPR. Realne
decyzje będę podejmowane w biegu. Miller nie obnażył mechanizmu politycznego, który rodzi
korupcję. Wyobrażam sobie, że jeśli
padnie fabryka Daewoo FSO, co jest wysoce prawdopodobne, to
wywołane tym strajki będą silniejszym wstrząsem dla SLD niż II
kongres partii - twierdzi socjolog Paweł
Śpiewak.

d11z8tt
d11z8tt

Zdaniem Pawła Śpiewaka, to, co na kongresie Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedzieli lider partii Leszek Miller i sekretarz generalny SLD Marek Dyduch, było "banalne i nic nie wnoszące do oceny rzeczywistości". Także samokrytyka złożona przez Millera, w ocenie Śpiewaka, nie była samokrytyką głęboką.

"Miller nie obnażył mechanizmu politycznego, który rodzi korupcję. Mówił tylko o błędach decyzyjnych, czyli przeniósł winę na ludzi, a nie na organizację systemu - dodał. - To było bardzo słabe wystąpienie, biorąc pod uwagę głęboki kryzys polityczny, jaki przechodzi SLD i Polska".

Socjolog zwrócił uwagę, że premier, poza podatkiem liniowym, nie zaproponował żadnych istotnych reform społecznych, ekonomicznych czy tych dotyczących ustroju państwa. Jego zdaniem, "nie ruszona została sprawa ordynacji wyborczej, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji czy wybitnie wadliwego systemu administracji publicznej".

Śpiewak uważa też, że fakt, iż najgoręcej witanymi na kongresie osobami byli Wojciech Jaruzelski i Mieczysław Rakowski, "pokazuje, że SLD bez względu na to, jak bardzo chce zmienić swoją barwę i przedstawić się jako partia socjaldemokratyczna, tak naprawdę wciąż jest formacją głęboko wrośniętą w PRL-owską tożsamość". "To wskazuje, skąd wywodzi się SLD i gdzie tkwi swoją polityczną kulturą i wrażliwością. To jest istotny sygnał" - zaznaczył.

d11z8tt

Jego zdaniem, charakterystyczne jest to, że większość członków i delegatów SLD jest powyżej 50 roku życia, a więc "znaczną część swojej drogi życiowej odbyła w tamtym systemie". "Oni są takimi typowymi aparatczykami" - dodał.

Śpiewak uważa, że choć SLD nazywa siebie partią lewicową, to jego zdaniem, trudno wskazać choć jeden lewicowy element w programie partii. "To nie jest oskarżenie, gdyż wprowadzenie podatku liniowego byłoby sukcesem tego rządu, ale to też pokazuje, że Polska jest krajem, w którym nie ma partii lewicowej" - wyjaśnił.

Pytany czy kongres przyniesie partii zapowiadaną przez jej liderów zmianę jakościową, Śpiewak powiedział: "może i w SLD jest wola zmiany, ale nie ma osób, które mogłyby jej dokonać". Jego zdaniem, nie pozwalają na to zbyt silne układy personalne i brak pomysłu intelektualnego. Dodał, że żaden z pięciu zastępców Millera nie ma na tyle mocnej pozycji, żeby mieć realny wpływ na SLD.

"Widać, że SLD, który przed wyborami w 2001 roku robił wrażenie partii kompetentnej, okazał się formacją bez zaplecza intelektualnego. SLD w sensie umysłowym jest kompletną miernotą" - powiedział.

Śpiewak nie ma jednak wątpliwości, że SLD nie grozi poważny kryzys. Jego zdaniem, partia przetrwa, a nawet ma szansę wygrać następne wybory przy układzie koalicyjnym z Samoobroną lub PSL.

d11z8tt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d11z8tt
Więcej tematów