Spięcie wiceszefa MSZ z ludźmi Ziobry. W tle propozycja prezydenta ws. Izby Dyscyplinarnej
Projekt prezydenta Andrzeja Dudy ws. likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego budzi skrajne emocje w Zjednoczonej Prawicy. Na Twitterze inicjatywę prezydencką pozytywnie ocenił wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, którego ostro skrytykowali ludzie Zbigniewa Ziobry - wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta i europoseł Patryk Jaki.
W czwartek wieczorem doszło do spięcia między politykami Zjednoczonej Prawicy na Twitterze, a konkretnie stronnictwa premiera Mateusza Morawieckiego z członkami Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Tematem była propozycja prezydenta Andrzeja Dudy, który złożył do Sejmu projekt ustawy o likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Sędziowie ID mieliby przejść do innych izb lub w stan spoczynku.
Propozycja prezydenta Andrzeja Dudy. Spięcie w Zjednoczonej Prawicy
Na propozycję prezydenta zareagował wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Ocenił pozytywnie inicjatywę prezydenta, którą uznał za próbę szukania kompromisu oraz łagodzenia sporów międzynarodowych. Jego wpis podali dalej m.in. rzecznik rządu Piotr Mueller i szef KPRM Michał Dworczyk.
"Są oczywiście głosy krytyki. Że ten, czy inny kompromis nie jest idealny, że nie należy ustępować w tym czy innym obszarze. Te głosy same w sobie mogą być nawet zrozumiałe. Ale często pomijają szerszy kontekst - i główny priorytet, którym w tej chwili jest BEZPIECZEŃSTWO" - stwierdził Paweł Jabłoński.
W innym z serii wpisów ocenił, że niedostrzeganie szerszego kontekstu w imię politycznych interesów niesie szkodę dla bezpieczeństwa Polski.
Jaki o propozycji Dudy: wywoła niewidziany od dekad chaos
Na wpis wiceszefa MSZ zareagowali politycy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry - wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta oraz europoseł Patryk Jaki.
"Przekonywałeś Pawle, że nie będziemy musieli iść na żadne kompromisy, gdyż w negocjacjach budżetowych wywalczono takie rozwiązania, które zablokują możliwości szantażu. Dzisiaj piszesz, że musimy iść na kompromis. Myliłeś się wtedy. Dzisiaj masz rację?" - napisał Sebastian Kaleta.
"Pomijam fakt, że 'kompromis' to zachęta do dalszego eskalowania żądań, a te już są spisane przez KE. Nadto z prawnego punktu widzenia co dzisiaj wskazała prof. Krystyna Pawłowicz wypełnianie poniżających oczekiwań TSUE jest wbrew polskiej konstytucji i wyrokom TK" - dodał polityk Solidarnej Polski.
"Jeżeli ktoś uważa, że taki czy inny skład organów dyscyplinarnych w SN będzie decydujący, kiedy USA czy Niemcy będą rozważały czy udzielić pomocy Polsce to znaczy, że nie zna historii i nic nie rozumie z polityki. Za to uchwalenie przepisów pozwalający na sprawdzanie, który sędzia jest 'właściwy' co proponuje Andrzej Duda i wy, wywoła niewidziany w Polsce od dekad chaos" - stwierdził z kolei Patryk Jaki.
"Sędziowie powołani przez nową KRS, którzy będą kwestionowani, wydali ponad 1 mln wyroków. Teraz już nikt nie będzie pewny niczego, a zasady prawa i własności przestaną w Polsce działać. Całe sądownictwo zostanie oddane UE, a Polska stanie się tak słaba, że to będzie zwiększyło prawdopodobieństwo kolejnych ataków i zmniejszało chęć pomocy w razie problemów" - dodał.
Propozycja Andrzeja Dudy ws. Izby Dyscyplinarnej. Jaki uderza w premiera
Patryk Jaki włączył się również do dyskusji pod wątkiem Sebastiana Kalety.
"Sebastian, przypomnij to ten minister, co negocjował kompromis z Timmermansem, gdzie oddał sądowe ustawy, a zmian nie dostał nic? I to ten, co to jak przyjechał ze szczytu, godząc się na uzależnienie Polski od oceny praworządności, mówił, że nic nie stracimy, bo mamy 'walidacje'" - napisał Patryk Jaki. W swojej serii wpisów uderzył również w premiera Mateusza Morawieckiego.
"Niesamowite, że ludzie którzy mówiąc delikatnie mijali się z prawdą ws. konkluzji szczytów UE ws. praworządności i F55 nie mają w sobie choć na tyle pokory, aby siedzieć teraz cicho. I już tylko z litości nie przypomnę trafności wielu podobnych analiz typu ;nie stracimy ani 1 euro'" - stwierdził Jaki.
Spór z Komisją Europejską o Izbę Dyscyplinarną
W lutym 2021 r. weszła w życie nowelizacja prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o Sądzie Najwyższym. Rozszerzyło to odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów. Komisja Europejska uznała, że przepisy naruszają prawo unijne. W kwietniu wniosła skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
W połowie lipca 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia przepisów dot. uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Zobacz także: "Lex Kaczyński" było testem? Prof. Rychard o sile prezesa PiS
Pod koniec października TSUE poinformował, że Polska jest zobowiązana do zapłaty KE sporej kary pieniężnej. Chodzi o 1 mln euro dziennie za każdy dzień funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej. Jeszcze latem likwidację Izby Dyscyplinarnej zapowiadali prezes PiS i wicepremier Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki.
Trwa spór ze stronnictwem Zbigniewa Ziobry, które nie chce się zgodzić na likwidację Izby Dyscyplinarnej. Propozycja prezydenta Andrzeja Dudy zdaniem opozycji jest niewystarczająca. Zdaniem Borysa Budki należy iść dalej i zmienić prawo dot. wyboru Krajowej Rady Sądownictwa. Krytycznie ocenia ją Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia".