TK rozpatrywał wniosek Ziobry. Pawłowicz o RPO: Chciałam wyrazić żal
- Chciałam wyrazić żal, że nie jest obecny Rzecznik Praw Obywatelskich, ponieważ bardzo ciekawe byłyby odpowiedzi na zasadnicze pytanie: jakie interesy i poglądy RPO prezentuje? I to jaskrawie sprzeczne z dotychczasowym orzecznictwem TK - mówiła sędzia Krystyna Pawłowicz podczas rozprawy w Trybunale Konstytucyjnym. We wtorek TK ponownie zajmował się rozpatrywaniem wniosku ministra sprawiedliwości. Rozprawa została jednak odroczona do 23 lutego br.
Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał wniosek Ziobry tydzień temu w środę. Wówczas strony postępowania przedstawiły swoje stanowiska: przedstawiciele Prokuratora Generalnego, Prezydenta RP, Sejmu i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Zaprezentowano również stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich - którego przedstawiciele nie uczestniczyli w rozprawie. TK przerwał rozprawę w fazie pytań sędziów do stron postępowania.
We wtorek pięcioosobowemu składowi sędziowskiemu przewodniczył Stanisław Piotrowicz - wcześniej związany z Prawem i Sprawiedliwością, a także prokurator z czasów PRL. Sprawozdawcą sprawy był wiceprezes TK Mariusz Muszyński. W składzie orzekającym znaleźli się m.in. również Krystyna Pawłowicz, Andrzej Zielonacki i Wojciech Sych.
Pawłowicz: czyje interesy reprezentuje RPO?
We wtorek TK kontynuował zadawanie pytań stronom postępowania. W imieniu Ziobry w Trybunale Konstytucyjnym stawił się prokurator Sebastian Bańko, przedstawicielem prezydenta Andrzeja Dudy był prof. Dariusz Dudek. Sejm reprezentowali poseł Arkadiusz Mularczyk i poseł Marek Ast (PiS). W imieniu ministra spraw zagranicznych występowali Paweł Jabłoński oraz Jan Sobczak.
Udział w postępowaniu zgłosił też ponownie Rzecznik Praw Obywatelskich, jednak jego przedstawiciele nie stawili się na rozprawie. - RPO o terminie rozprawy został prawidłowo powiadomiony - stwierdził Stanisław Piotrowicz.
- Chciałam jednak wyrazić żal, że - mimo że przystąpił do niniejszego postępowania - nie jest obecny RPO, ponieważ bardzo ciekawe i przydatne byłyby odpowiedzi na zasadnicze pytanie, które zadałam zresztą przy innej okazji: jakie interesy RPO reprezentuje i czyje poglądy prezentuje tutaj w czasie postępowania w swoich wypowiedziach pisemnych? I to poglądy, które jaskrawie sprzeczne są z dotychczasowym orzecznictwem TK, wyraźnymi przepisami konstytucji w zakresie dot. statusu prezydenta, statusu KRS itd. Czyje interesy konkretnie - i jakie - reprezentuje Rzecznik Praw Obywatelskich? - dopytywała Krystyna Pawłowicz.
- Szkoda, że go nie ma, bo to pozwoliłoby szerzej przyjrzeć się sprawie - dodawała.
Przedstawiciel Ziobry: wyroki ETPC mają zawsze charakter deklaracyjny
- Czy na podstawie art 6. ust. 1 zdanie 1 konwencji (...) ETPC ma kompetencje do kreowania swoim orzecznictwie takich prawa i obowiązków które nie istnieją w polskim systemie prawnym? - tak brzmiało kolejne pytanie Pawłowicz, skierowane do prok. Bańko.
- Trzeba przede wszystkim stwierdzić, że ETPC - który wydaje swoje wyroki na podstawie konwencji, działa w oparciu o umowę międzynarodową (...). A zatem nie sposób mówić tutaj o kreacji jakichkolwiek norm (...). Trybunał może co do zasady stwierdzić naruszenie konwencji (...), natomiast wyroki mają zawsze charakter deklaracyjny, nigdy nie mają funkcji kreacyjnej, nie prowadzą do zmiany ukształtowania jakichkolwiek norm prawnych - odpowiadał przedstawiciel prokuratora generalnego.
Przekonywał też, że próby interpretowania wyroków ETPC jako "źródeł prawa, z których miałyby wynikać bardzo konkretne obowiązki państw" byłyby "niezgodne z samą konwencją".
Prok. Bańko: nie potrafię usprawiedliwić tego rodzaju zachowania
Przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych pytani byli z kolei o to, czy Polska "zrzekła się kompetencji" w zakresie organizacji wymiaru sprawiedliwości na rzecz "jakiegokolwiek podmiotu" unijnego. Padła odpowiedź, że takiego "zrzeczenia się nie było", natomiast jako kraj przyjęliśmy na siebie szereg zobowiązań - "ale w żadnym razie nie sposób interpretować tego przepisu (konwencji - red.) jako przekazania kompetencji do decydowania o sprawach ustroju".
Prokuratora Bańko Pawłowicz z kolei dopytywała o to, czy polscy sędziowie - "z których niektórzy nazywają się sędziami europejskimi" - są związani polską Konstytucją po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.
Reprezentujący Ziobrę prok. Bańko stwierdził, że przepisy konstytucji obowiązują sędziów "zarówno w stanie przedakcesyjnym" (...), "jak i po zmianach, dotykających UE". Według przedstawiciela ministra sprawiedliwości, sędzia ma obowiązek przestrzegać Konstytucji, ustaw i norm i "pod tym względem konstytucja nie uznaje żadnych wyjątków". - Gradacja źródeł prawa po wstąpieniu Polski do UE nie doznała tutaj żadnych zmian - powiedział.
- To jak nazywać odmowę sędziego do stosowania konstytucji, uznając pierwszeństwo wyroków TSUE, czy ETPC? - pytała Pawłowicz.
Według Bańko, "w tej sprawie nie ma najmniejszych wątpliwości". - Sędzia polski przy powierzeniu mu stanowiska ślubuje przestrzegać konstytucji - oznajmił.
- Odmowa stosowania konstytucji, czyli podstawowego aktu dającego prawo dla państwa przez jakikolwiek organ w historycznej perspektywie kończyłoby się dla jakiegokolwiek organu co najmniej więzieniem, a niegdyś - także gorzej. To, że dzisiaj mamy sytuację, w której takie zachowania są akceptowane prze szerokie kręgi, nie znajduje żadnego uzasadnienia i musi budzić zdziwienie - padła odpowiedź.
Prok. Bańko wskazywał, że odmowa stosowania przepisów konstytucji powinna łączyć się z "możliwością usunięcia z urzędu". - Nie potrafię usprawiedliwić tego rodzaju zachowania - dodawał.
Przedstawiciel prezydenta: nie może dojść do tworzenia "Stanów Zjednoczonych Europy"
Reprezentujący w TK prezydenta Andrzeja Dudę prof. Dariusz Dudek odniósł się zaś do stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich. Zwrócił uwagę, "na czym polega wspólna tożsamość czy poszanowanie pewnego standardu", wynikającego z orzecznictwa podmiotów unijnych.
- Do takiej uniformizacji, do tworzenia "Stanów Zjednoczonych Europy" - czy to w ramach struktur UE czy Rady Europy - dojść nie może - przekonywał. - Są pewne nieprzekraczalne granice przekazywania kompetencji jakiejkolwiek organizacji międzynarodowej i uznawania także jurysdykcji - dodawał.
Zdaniem prof. Dudka w stanowisku RPO "jest zawarty przykład tego rodzaju dążenia do nadawania autonomicznej treści".
Zarzuty UE ws praworządności. "Takie postawienie sprawy nie znajduje poparcia"
Po 15-minutowej przerwie pytanie przedstawicielowi Zbigniewa Ziobry zadał przewodniczący składu orzekającego, Stanisław Piotrowicz. - W przestrzeni publicznej wielokrotnie, ale i nie tylko, w wyrokach europejskich trybunałów padają zarzuty, że KRS nie jest niezależna od innych organów władzy. Jak pan prokurator odniósłby się do tego zarzutu w kontekście przepisów konstytucji, wedle których KRS właśnie składa się z przedstawicieli wszystkich władz? - zapytał.
Prok. Bańko zauważył, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości UE sam mówi, iż "nie we wszystkich państwach mamy do czynienia z organem na wzór KRS". - Ale jeżeli organ taki już istnieje, to może on zapewnić poziom niezależności i niezawisłości tylko i wyłącznie wtedy, jeśli sam jest niezawisły od władzy wykonawczej i ustawodawczej - zaczął przedstawiciel prokuratora generalnego.
Odnosząc się do zarzutów instytucji unijnych, stwierdził, że "takie postawienie sprawy nie znajduje poparcia w żadnym zobowiązaniu prawno-międzynarodowym, o którym moglibyśmy stwierdzić, że wiąże państwa-strony UE lub Konwencji Praw Człowieka".
Według Bańko, że takie zalecenie to "jedynie rekomendacje różnych podmiotów organizacji prywatnych".
Zarzuty organów UE ws praworządności. "Nieuprawnione i arbitralne"
- To, że obecnie skład KRS jest kształtowany poprzez decyzje parlamentu nie powoduje, że władza sądownicza traci wpływ na ten organ - właśnie z uwagi na to, że w dalszym ciągu te osoby, które mogą być powołane w skład KRS przez parlament w tym zakresie, muszą być sędziami - kontynuował.
Przekonywał także, że twierdzenie, iż tryb wyboru sędziów-członków do KRS powoduje utratę atrybutu niezawisłości, jest "nieuprawnione i arbitralne". - Dziękuję za to, że pan podkreślił, że KRS nie jest sądem. Wydaje się, że nie wszyscy to dostrzegają - skwitował z kolei Piotrowicz.
Rozprawa ponownie odroczona
Około godziny 14.00 - po kolejnej przerwie - sędzia przewodniczący ogłosił, że rozprawa TK ws. wniosku prokuratora generalnego zostaje odroczona do 23 lutego br., do godz. 11.00.
Wniosek Ziobry w TK. Czego domaga się minister sprawiedliwości?
Zbigniew Ziobro domaga się stwierdzenia niekonstytucyjności przepisu Konwencji o ochronie praw człowieka w zakresie, w którym umożliwia on ETPC przeprowadzenie kontroli statusu sędziów krajowych.
Minister sprawiedliwości w swoim wniosku wskazywał na trzy orzeczenia ETPC z zeszłego roku, dotyczące spraw sędziów Aliny Bojary, Mariusza Brody, Moniki Dolińskiej-Ficek i Artura Ozimka oraz adwokat Joanny Reczkowicz.
Prokurator Generalny złożył wniosek do TK w listopadzie 2020 r.
TK zajmuje się wnioskiem Ziobry. "Konstytucja najwyższym źródłem praw"
Prok. Sebastian Bańko tydzień temu w środę podkreślał, że z orzecznictwa TK wynika, iż nie można weryfikować powołania sędziego przez żadne postępowanie sądowe także międzynarodowe. Według prokuratora w przywołanych wyrokach ETPC doszło do ukształtowania takiej normy, która pozwala pomijać kognicję TK. - A jeżeli tak, to już właściwie jesteśmy krok od tego, że kwestia określania ustroju sądu nie jest domeną państwa, ale sądu tego państwa, bądź samego ETPC. Nie sposób zauważyć, że jest to wypaczenie art. 190 Konstytucji i nieliczenie się z wyrokami TK - wywodził prok. Bańko.
Zobacz też: Wniosek Ziobry do TK ws. ETS. "Niech Tusk pokaże, jak zabezpieczył Polaków"
Przedstawiciel prezydenta Dariusz Dudek również w środę odniósł się do innego zarzutu zawartego we wniosku Ziobry. Jego zdaniem zaskarżony przepis europejskiej konwencji nie upoważnia ETPC do wykreowania prawa podmiotowego sędziego do zajmowania funkcji administracyjnej w sądownictwie. - Na pewno nie taka była intencja twórców konwencji, ojców założycieli Rady Europy. Nie taka była treść konwencji i rozumienia jej art. 6 w chwili, kiedy Polska ratyfikowała tę konwencję - mówił prok. Dudek.
Przedstawiciel Sejmu poseł Marek Ast zaznaczał wówczas, że należy zgodzić się z PG, iż tak ukształtowana w wyrokach ETPC interpretacja przepisów konwencji "w całkowity sposób ignoruje obowiązujący w Polsce porządek konstytucyjny, ignoruje fakt, że to Konstytucja RP jest najwyższym źródłem praw". - Poprzez swoją prawotwórczą aktywność ETPC również kwestionuje fakt, że sądem ostatniego słowa w RP jest TK - podkreślał.
Przedstawiciele MSZ mówili z kolei, że "zadaniem ETPC nie jest wyrażanie opinii na temat stosowności wyboru dokonanego przez krajowe organy oraz kryteriów, które należałoby brać pod uwagę".
W pisemnym stanowisku RPO - którego przedstawiciele byli nieobecni na środowej rozprawie - wniesiono o umorzenie sprawy z uwagi na niedopuszczalność wydania orzeczenia. - Kontrola taka jest niedopuszczalna z uwagi na określony w Konstytucji zakres kompetencji TK, która nie obejmuje możliwości badania aktów stosowania prawa - ocenia Rzecznik.
Wniosek Zbigniewa Ziobry ws. oceny polskich sędziów przez ETPC
Wniosek Ziobry w tej sprawie jest związany z kilkoma wyrokami, które w ostatnim czasie wydał ETPC. W początkach listopada ub.r. ETPC orzekł w sprawie skargi złożonej przez dwoje polskich sędziów - Monikę Dolińską-Ficek i Artura Ozimka. Skarżący ubiegali się o stanowiska sędziowskie, ale nie otrzymali na nie rekomendacji KRS, decyzja nie uległa zmianie po odwołaniu do SN. Skarżący wskazywali, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która rozpatrywała ich odwołanie, nie jest niezależna i niezawisła, ponieważ składa się z sędziów rekomendowanych przez KRS.
To niejedyny wyrok Trybunału w Strasburgu, w którym stwierdzono naruszenia związane z powoływaniem sędziów przy udziale obecnej KRS. W lipcu zeszłego roku ETPC rozpatrując sprawę adwokat Joanny Reczkowicz, stwierdził "poważne nieprawidłowości w powoływaniu sędziów do nowo utworzonej Izby Dyscyplinarnej SN po reformie legislacyjnej". Według ETPC naruszono procedurę powoływania sędziów do SN, ponieważ zostało to powierzone KRS, "organowi, który nie miał wystarczających gwarancji niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej".
Źródło: PAP, trybunal.gov.pl
Przeczytaj także: