Spięcie w miejscu śmierci Polaka. "Co tu robisz?"

Szwecja nie może dojść do siebie po tragicznej śmierci 39-letniego Polaka. W miejscu, gdzie doszło do tragedii, kwiaty złożyli między innymi premier Ulf Kristersson oraz minister sprawiedliwości. Miejsce to odwiedzają również zwykli obywatele Szwecji.

Źródło zdjęć: © PAP | CLAUDIO BRESCANI
Sonia Bekier

12.04.2024 | aktual.: 12.04.2024 10:25

Tragiczne wydarzenie miało miejsce w środowy wieczór w Sztokholmie. Polak został zastrzelony po tym, jak zwrócił uwagę grupie młodzieży. 39-latek zginął na oczach swojego 12-letniego syna. Policja nadal poszukuje sprawcy.

Pod wiaduktem, gdzie doszło do morderstwa, pojawiły się kwiaty i znicze. Premier Ulf Kristersson również złożył tam wiązankę. "Nigdy nie poddamy się. Pokonamy gangi" - podkreślił w oświadczeniu szef szwedzkiego rządu.

Wcześniej obecni byli także minister sprawiedliwości Gunnar Stroemmer oraz minister polityki społecznej Waltersson Groenvall, a także przedstawicielka opozycji, była premier Magdalena Andersson.

Andersson, zwracając się do bliskich zmarłego Polaka, powiedziała: "Rozumiem, że jesteście źli i zawiedzeni".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Spięcie z polityczką

Szwagier 39-latka zapytał Andersson: "Czy możesz wytłumaczyć, co tu robisz? Naprawdę, co tutaj robisz?". Gdy odpowiedziała, że przyszła, by porozmawiać z ludźmi, którzy przyszli na manifestację, siostra zmarłego zwróciła jej uwagę, że rozmawiała ze wszystkimi, poza najbliższymi zmarłego.

- Byliśmy na zorganizowanej przez ciebie debacie, podczas której pytaliśmy, co zamierzacie zrobić z przemocą. Co się stało, gdy wyłączono kamery? Kiedy to było? Rok temu, gdy zadawaliśmy te pytania? A teraz mój brat nie żyje. Ale kamery są najważniejsze. Więc zostawię cię z nimi samą - skwitowała zdruzgotana siostra 39-latka.

Magdalena Andersson poprosiła następnie, by wyłączyć kamery, tak by mogła w spokoju porozmawiać z krewnymi Polaka.

Szwedzkie media piszą, że Polak wykazywał postawę obywatelską i już wcześniej. Kontaktował się z policją w sprawie młodzieżowych grup, które handlują narkotykami. "Nie chciał, aby jego syn dorastał w takim środowisku" - można przeczytać.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (150)