Spięcie na posiedzeniu KRS. "Przedszkole"
Spięcie podczas posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa. Dziennikarze nie zostali wpuszczeni do budynku, a posłów rozdzielono na sali. - Dzisiaj jest początek końca neo-KRS. Wzywamy 15 nielegalnych sędziów-członków KRS do tego, aby ustąpili - mówiła posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Posłowie Tomasz Zimoch (Polska 2050), Kamila Gasiuk-Pihowicz (KO), Robert Kropiwnicki (KO) i Anna Maria Żukowska (Lewica) zostali tydzień temu wybrani przez Sejm do Krajowej Rady Sądownictwa.
Politycy zorganizowali konferencję prasową przed budynkiem KRS. Przed, gdyż dziennikarzy nie wpuszczono do budynku. Gasiuk-Pihowicz oceniła, że Krajowa Rada Sądownictwa "przez ostatnie osiem lat zatruwała polski wymiar sprawiedliwości neo-sędziami".
- (Ta instytucja) doprowadziła do olbrzymiego konfliktu z Unią Europejską i utraty miliardów środków unijnych, a także naraziła polski budżet na olbrzymie kary z tytułu odszkodowań - oceniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Misja Morawieckiego to okazja dla PiS. "Miesiąc na pozamykanie spraw"
- Dzisiaj my z tego miejsca wzywamy tych 15 nielegalnych członków KRS do tego, aby ustąpili. Kadencja tej piętnastki nie jest chroniona w żaden sposób konstytucją, bo zostali wybrani przy jej złamaniu. Całą radę wzywamy do tego, aby zaprzestała swoich działań mających na celu przeprowadzenie konkursów na stanowiska sędziowskie. Kandydatów wzywamy do tego, aby wycofali swoje kandydatury, powstrzymali się od startu w tych konkursach. Wybór tych osób będzie skażony wadą prawną i nie będzie w żaden sposób chroniony, jak każde działanie bezprawne czy niegodziwe - stwierdziła.
Spięcie podczas posiedzenia
Posiedzenie zostało szybko przerwane. Wszystko dlatego, że nowym posłom nie zapewniono możliwości skorzystania z miejsc, na których zwykle zasiadają przedstawiciele Sejmu. Gasiuk-Pihowicz zajęła więc miejsce byłej wiceminister Anny Dalkowskiej i oświadczyła, że nie opuści go.
- To jest jakieś przedszkole, podsiadanie sędziego - mówiła szefowa KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Senator Krzysztof Kwiatkowski, przedstawiciel Senatu w KRS, stwierdził, że szefowa rady łamie prawo poprzez blokowanie dziennikarzy i nieprzygotowanie właściwych miejsc dla nowych posłów. Pawełczyk-Woicka ogłosiła przerwę techniczną - rzekomo z powodu tego, że nie było słychać głosu w transmisji.
"Czas neo-KRS się kończy"
Podczas obrad KRS Kamila Gasiuk-Pihowicz oskarżyła dotychczasowych członków o "kolaborowanie z opresyjną władzą polityczną, mającą na celu podporządkowanie sądów i sędziów interesom partyjnym".
- Wzywamy do absolutnego zaprzestania państwa działań, tak szkodliwych dla polskich obywateli, narażających polskie państwo na olbrzymią odpowiedzialność odszkodowawczą, mogącą doprowadzić do utraty olbrzymich środków unijnych - mówił.
- Czas neo-KRS się kończy, wasz czas w tej instytucji też się kończy i żadne zapieranie się rękami i nogami tego nie zmieni - podkreśliła.
- Dzisiaj jest początek końca tej instytucji w takim upolitycznionym kształcie. I wzywamy dzisiaj, właśnie w duchu odpowiedzialności do tego, abyście zaprzestali szkodliwych działań - mówiła.
Rada składa się z 25 członków - Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, ministra sprawiedliwości, jednej osoby powołanej przez Prezydenta RP, piętnastu sędziów spośród: sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych, z uwzględnieniem (w miarę możliwości) reprezentacji sędziów różnych rodzajów i szczebli sądów. Kompetencję do wyboru 15 członków KRS spośród sędziów realizuje Sejm, który rozpatruje kandydatury zgłaszane przez grupę co najmniej 25 sędziów lub grupę co najmniej 2000 obywateli polskich. Sejm wybiera spośród posłów 4 członków KRS, a Senat dwóch.
Czytaj więcej:
Źródło: WP/PAP