Witek wychwala Kaczmarską. Zapomniała o aferze z utajnianiem list KRS
Elżbieta Witek pochwaliła pracę Agnieszki Kaczmarskiej, pełniącej funkcję szefowej Kancelarii Sejmu. - Życzę, żeby nowy szef kancelarii potrafił jej dorównać - powiedziała, wymieniwszy wcześniej zmiany, jakie zaszły w Sejmie za jej kadencji. Słowem jednak nie wspomniała o aferze z utajnianiem list KRS.
Agnieszka Kaczmarska pełniła funkcję szefowej Kancelarii Sejmu od 2017 r. Niedawno podała się do dymisji, robiąc tym samym miejsce dla Jacka Cichockiego. Na temat jej odejścia wypowiedziała się Elżbieta Witek, wychwalając zmiany, jakie zaszły w Sejmie za jej kierownictwem.
Fotowoltaika i miód z własnej pasieki
- Fotowoltaika zamontowana na budynkach sejmowych. Mamy też w ogrodach, o czym nie wiem, czy wszyscy wiedzą [...] ale mamy swoje pasieki, swój miód. To wszystko organizowała Kancelaria Sejmu - wychwalała działania Kaczmarskiej Witek. - I, naprawdę, obsługa posłów była na jak najwyższym poziomie - dodała.
Witek zdecydowanie sprzeciwiła się opinii, że po nowych wyborach pojawią się "ludzkie warunki" w Sejmie. Jej zdaniem, choć pewne rzeczy powinny zostać ulepszone, to nie można mówić o tak niskim poziomie jakości. - Ja jestem tutaj w Sejmie od 2005 r. [...] i nie widzę, żeby to były nieludzkie warunki - oceniła Witek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polska w UE. Emeryci w strachu. "Tusk wykonuje rozkazy Niemiec", "Kraj chcą odebrać"
Była marszałek Sejmu stwierdziła, że Kaczmarska odchodzi z "bardzo wysoką opinią" od wszystkich wicemarszałków i posłów.
- Myślę, że dziś należą jej się podziękowania za to, że w tak trudnym okresie potrafiła tak sprawnie zarządzać kancelarią Sejmu. I życzę, żeby nowy szef kancelarii potrafił jej dorównać. To była kobieta, ale kobieta, która wiedziała, jak się zarządza taką dużą instytucją jak kancelaria Sejmu - podsumowała Kaczmarską Witek.
Afera z listą KRS
Z Agnieszką Kaczmarską łączy się kontrowersyjna sprawa z 2020 roku. Wówczas sędzia Paweł Juszczyszyn z Sądu Okręgowego w Olsztynie nałożył na szefową Kancelarii Sejmu dwie grzywny po trzy tys. zł każda. Chodziło o to, że Kaczmarska nie spełniła wydanego przez sąd postanowienia i nie ujawniła list poparcia do neo-KRS. Co więcej, uniemożliwiła mu dokonanie oględzin tych dokumentów, tłumacząc, że Juszczyszynowi cofnięto delegację na wyjazd do Warszawy. Później Sąd Okręgowy w Olsztynie uchylił postanowienie o ukaraniu Agnieszki Kaczmarskiej.
Trwa ładowanie wpisu: twitter