Spięcie dyplomatyczne wokół sprawy "wymazania Izraela z mapy"
Do poważnego spięcia dyplomatycznego doszło między Włochami a Iranem. Agencja ANSA poinformowała, że
włoski ambasador w Teheranie został wezwany do irańskiego MSZ,
gdzie wręczono mu protest w związku z zapowiadaną na czwartek
wielką manifestacją przed ambasadą Iranu w Rzymie.
02.11.2005 12:35
Uczestnicy manifestacji będą demonstrować przeciwko prezydentowi Mahmudowi Ahmadineżadowi, który powiedział, że "należy wymazać Izrael z mapy".
Włoski ambasador Roberto Toscano, który od przedstawicieli MSZ Iranu otrzymał oficjalną notę protestacyjną, powtórzył stanowisko władz w Rzymie, że Izrael ma prawo do egzystencji w poczuciu bezpieczeństwa.
Manifestację na znak protestu przeciwko antyizraelskim wypowiedziom irańskiego prezydenta, która odbędzie się w czwartek po południu, zwołał opiniotwórczy, prorządowy dziennik "Il Foglio" kierowany przez jednego z najbardziej uznanych komentatorów włoskiej sceny politycznej Giuliano Ferrarę. W demonstracji wezmą udział przedstawiciele prawie wszystkich ugrupowań politycznych (z wyjątkiem dwóch partii komunistycznych), a także reprezentanci społeczności żydowskiej i muzułmańskiej.
Tymczasem, jak donosi ANSA, włoscy dyplomaci w Teheranie dowiedzieli się z nieoficjalnych źródeł, że w czwartek, gdy w Wiecznym Mieście trwać będzie manifestacja, przed włoską placówką w irańskiej stolicy mają demonstrować irańscy studenci.
Sylwia Wysocka