Spędzili noc w metrze. Tak wygląda sytuacja w Kijowie. Relacja ukraińskiego dziennikarza
Ołeh Biłecki, ukraiński dziennikarz, a z nim setki innych osób, spędził noc na stacji metra Arsenalna w Kijowie - najgłębszej stacji metra na świecie. O tym, jak wygląda sytuacja w mieście, mówił w piątek rano w specjalnym programie WP, poświęconym atakowi Rosji na Ukrainę. - W tej chwili, w tym miejscu, jest bezpiecznie. Jest tu sporo ludzi. Spędziliśmy w tym miejscu całą noc. Ludzie przyszli z dobytkiem, ktoś przyniósł materace, ktoś karimaty. 30 minut temu byłem na ulicy. Wyglądało to nietypowo, bo na ulicach jest mało ludzi i mało aut. Każdego dnia w normalnej sytuacji miasto jest zakorkowane - podkreślił. Biłecki przekazał, że w nocy doszło do eksplozji na lewym brzegu Kijowa. - Tam był budynek wielomieszkaniowy z czasów sowieckich. Było tam kilka eksplozji i wybuchł pożar. Osiem osób jest rannych - poinformował. Dziennikarz powiedział, że w całym mieście słychać syreny. Służby informują, że najlepiej przebywać w schronach, metrze, podziemnym parkingu czy piwnicy.