Speckomisja sprawdzi pismo Radosława Sikorskiego do Jarosława Kaczyńskiego ws. Macierewicza
Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych chce sprawdzić czy i jak zareagował Jarosław Kaczyński na pismo z 2007 roku od Radosława Sikorskiego ws. Antoniego Macierewicza.
Sikorski, ówczesny szef MON, przesłał premierowi Kaczyńskiemu druzgocącą oceną działań Antoniego Macierewicza ws. wojskowego wywiadu i kontrwywiadu. Przygotował ją ekspert "polecony" Sikorskiemu przez Zbigniewa Wassermanna - wtedy ministra - koordynatora.
Czytaj: "Ku pamięci". Radosław Sikorski publikuje na twitterze donos na Antoniego Macierewicza
"W związku z naradą jaką zapowiedział Pan Premier na temat sytuacji w SKW i SWW, pozwalam sobie przesłać indywidualną opinię eksperta poleconego mi przez Ministra – Koordynatora ds. Służb Specjalnych p. Zbigniewa Wassermanna"- czytamy w piśmie z ręcznym podpisem Sikorskiego, datowanym na 18 stycznia 2007 roku.
Teść dokumentu, dołączonego do pisma przewodniego Sikorskiego jest druzgocąca dla Macierewicza. Wynika z niej, że ówczesny wiceszef MON co prawda zlikwidował Wojskowe Służby Informacyjne, ale dwie nowe służby, które osobiście powołał w miejsce WSI nie funkcjonują. Chodzi o Służbę Kontrwywiadu Wojskowego i Służbę Wywiadu Wojskowego.
"Aktualny stan realizacji ustawowych zadań przez SKW i SWW uznać należy za niedostateczny, gdyż obie służby nie zapewniają obecnie właściwego poziomu informowania struktur Ministerstwa Obrony Narodowej i Sił Zbrojnych RP o wewnętrznych i zewnętrznych zagrożeniach dla bezpieczeństwa realizowanych przez nie zadań" - ocenia ekspert polecony przez Wassermanna.
Niestety nie udało się ustalić, kim był ekspert Sikorskiego.
Elżbieta Radziszewska, szefowa speckomisji, stwierdziła, że sejmowa komisja zajmie się sprawą dokumentów. - Zarówno pismem szefa MON do premiera Kaczyńskiego jak i opinią eksperta. Zbadamy bowiem, czy likwidacja WSI i powołanie w ich miejsce SKW i SWW spowodowało załamanie działań wojskowego kontrwywiadu - dodaje Radziszewska.
Źródło: tvn24.pl